W trakcie marszu aktywiści konopni przekonywali do tego, aby zalegalizować marihuanę oraz umożliwić uprawy 4 krzaków przez pacjentów medycznych, co znacząco zmniejszyłoby koszty kuracji, które obecnie dochodzą nawet do 2000 zł, przyczyniłoby się do miliardowych wpływów do budżetu, zmniejszyło koszt funkcjonowania policji i sądów oraz stworzyło tysiące miejsc pracy w branży konopnej.
W trakcie wydarzenia głos zabrali także pacjenci, których życie po kuracji marihuaną znacząco się poprawiło. Była to m.in. Kamila Dragan, która dzięki konopiom pokonała endometriozę oraz doczekała się upragnionego dziecka. Na wydarzeniu obecny był także Ryszard Holdman z Jasła, któremu za uprawę konopi na własny użytek groziło 3-15 lat. Po nagłośnieniu sprawy w mediach, sąd warunkowo umorzył postępowanie.
Organizatorzy Podkarpackiego Marszu Wyzwolenia Konopi zwracali uwagę na absurdy polskiego prawa, które surowiej karze osoby hodujące konopie (do 15 lat więzienia) niż np. gwałcicieli (do 12 lat odsiadki), organizatorów grupy przestępczej czy osób znęcających się nad zwierzętami.
– To skandal – mówił Łukasz Rydzik, inicjator projektu 4 krzaki oraz Wiceprzewodniczący Podkarpackiej Lewicy. - Najwyższa pora, aby Polacy mogli uprawiać konopie w domu tak jak obywatele innych krajów UE - mówił Rydzik.
-Marihuana jest legalna jeżeli kupimy ją w aptece, ale ta sama roślina uprawiana w domu powoduje znaczące konsekwencje karne. Najwyższa pora to zmienić - przekonywał Mateusz Zbojna z Wolnych Konopi.
Źródło: Łukasz Rydzik