Krośnianin tłumaczy, że pomysł na sprzątanie Wisłoka to konsekwencja tego co działo i dzieje się nad rzeką od czasów jego dzieciństwa. - Mieszkam niedaleko i często chodzę lub biegam nad Wisłokiem, a widok śmieci od lat mnie odstrasza - mówi. Dodaje, że przestał nawet łowić ryby. - Jaka to przyjemność łowić nad rzeką zawaloną śmieciami i zniszczoną przez meliorantów? Na to nie da się obojętnie patrzeć.
Akcja "Czysty Wisłok" ma edycję wiosenną i jesienną. W ubiegłym roku, z powodu pandemii, nie udało się ich przeprowadzić.
W tym roku Tomasz Tatrzański postanowił ją wznowić. Sprzątanie brzegów Wisłoka odbędzie się w sobotę (1 maja).
Ponieważ zbieranie się większych grupach nie jest wskazane, organizator zachęca wolontariuszy do zgłaszania wybranych odcinków rzeki, które chcieliby posprzątać. - Proszę przed akcją podać miejsce sprzątania a ja podwiozę worki - zapewnia.
Kontakt pod numerem telefonu 608 527 616.
Grupa Tomasza Tatrzańskiego będzie sprzątać odcinek między mostem przy ulicy Asnyka a mostem przy Galerii Portius (m.in. kąpielisko morsów, ścieżka biegowa).
Zbiórka za halą sportowo-widowiskową przy ul. Bursaki o godz. 9.
- Jeśli Podkarpacie ma być atrakcyjne, to musi być czyste - mówi Tomasz Tatrzański dziękując tym, którzy w akcjach "Czysty Wisłok" już brali udział. Dodaje, że prowadząc je, ma nadzieję na zaangażowanie się wszystkich mieszkańców regionu. - Wierzę w siłę dobrego przykładu, zwłaszcza w stosunku do nowego pokolenia. Może z biegiem czasu zmieni się także świadomość i postępowanie.
tom