W piątek (23 kwietnia) funkcjonariusze z bieszczadzkiej placówki w Czarnej Górnej zaobserwowali trzy kobiety i mężczyznę zmierzających bezpośrednio w kierunku granicy państwowej. Osoby te pomimo widocznych tablic ostrzegawczych mówiących o zakazie przekraczania granicy państwowej, zignorowali je i poszli dalej na Ukrainę. Po upływie krótkiego czasu ponownie wrócili na polską stronę.
- Natychmiast zostali poddani kontroli przez funkcjonariuszy Straży Granicznej. Okazało się, że to grupa przyjaciół, niemieckich studentów, którzy przyjechali w Bieszczady. Jak wyjaśnili, powodem przekroczenia granicy było zrobienie sobie zdjęć przy ukraińskim słupku granicznym. Jak powiedzieli, całe zdarzenie potraktowali jako przygodę turystyczną z morałem w tle - mówi mjr SG Elżbieta Pikor, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu. - Cudzoziemcy za popełnione wykroczenia zostali ukarani mandatami karnymi w kwocie po 200 zł każdy.
W bieżącym roku (2021) to pierwsze zdarzenie związane z „turystycznym przekroczeniem granicy państwa".