Po godzinie 11:00 służby otrzymały informację, że w Ustrobnej (gm. Wojaszówka) na powierzchni rzeki Wisłok unosi się ciało. Choć było blisko brzegu, zaczepione było o konary i korzenie drzew. Strażacy m.in. przy pomocy łódki płaskodennej i kosza do wybierania zwłok wydostali ciało na brzeg rzeki.
Na miejscu pojawił się technik kryminalistyki, prokurator oraz najbliższa rodzina zaginionego Bartka Krychty. Policjanci pod nadzorem prokuratora będą wyjaśniać okoliczności śmierci.
- Ciało jest w dalekim rozkładzie, jednak przedmioty (m.in. zegarek), które miał na sobie rozpoznała rodzina. Jutro zostaną wykonane badania sekcyjne, by ostatecznie potwierdzić tożsamość. Najprawdopodobniej jest to zaginiony w styczniu Bartłomiej Krychta - mówił na miejscu zdarzenia Sławomir Merkwa, zastępca prokuratora rejonowego w Krośnie.
Poszukiwania zaginionego krośnianina trwały od stycznia. Ostatni raz pisaliśmy o nim w artykule (kliknij).
Dzisiaj w działaniach uczestniczyli strażacy z JRG Krosno (dwa zastępy) oraz policjanci KMP Krosno.
AKTUALIZACJA:
- W poniedziałek zapadła decyzja o wszczęciu śledztwa w tej sprawie. Jest prowadzone pod kątem art. 155 Kodeksu Karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci - mówił portalowi Nowiny24.pl prokurator Sławomir Merkwa.
We wtorek przeprowadzono sekcję zwłok i potwierdzono tożsamość. Jest to zaginiony 1 stycznia 2021 r. Bartosz Krychta, mieszkaniec Krosna. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich, które mogły przyczynić się do śmierci 38-latka.
red.
fot. Krosno112.pl