Tak naprawdę pojazd lotniczy był zwyczajnie transportowany z terenu lotniska do jednego z budynków Aeroklubu. Pech (lub szczęście) chciał, że całość odbywała się w trakcie egzaminu jednego z nowych (oby) kierowców. Choć zdecydowanie były to nieprzewidziane okoliczności, wierzymy, że zdający poradził sobie z tym wyzwaniem. Pozostaje teraz życzyć mu wysokich lotów.
W internecie pojawiło się tysiące komentarzy. Jeden z nich rozbawił mocno część naszej redakcji. Pojawił się na profilu Krosnoposting: Z powodu powiększenia strefy ekonomicznej o cały teren lotniska krośnieński Magistrat zmuszony był do przeznaczenia części ul. Żwirki i Wigury na pas startowy do obsługi lotów krajowych. Samoloty za granicę będą natomiast odlatywały z ul. Lwowskiej, przy czym z powodu przejazdu pociągu relacji Kraków - Zagórz część lotów może ulec opóźnieniu.
Zdjęcie pojawiło się nawet na profilu Make Life Harder:
Autor: Mikołaj Marcinowski