W czwartek (28.10) po godz. 22 funkcjonariusze służb ratowniczych zostali powiadomieni o zdarzeniu drogowym, do którego doszło w Haczowie.
- Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 18-latek kierujący volkswagenem, jadąc w kierunku Iskrzyni w pewnym momencie chciał ominąć kota, który nagle wbiegł mu na drogę i stracił panowanie nad pojazdem. Samochód zjechał z jezdni do przydrożnego rowu i uderzył w drzewo oraz pobliskie ogrodzenie przy jednej z posesji. Mężczyzna przewoził trzech pasażerów, w wieku od 14 do 17 lat. Kierowca był trzeźwy. - relacjonuje asp. szt. Monika Dereń z KPP Brzozów.
Najszybciej na miejscu zdarzenia byli strażacy z OSP KSRG Haczów. To oni zaczęli udzielać kwalifikowanej pierwszej pomocy rannym. Później akcję ratunkową kontynuowali ratownicy medyczni.
– Po dojechaniu strażaków na miejsce, samochód osobowy stał na kołach w rowie. Ślady wskazują na to, że wcześniej pojazd uderzył w drzewo i dachował. Podróżowały nim 4 osoby. Kierowca oraz jeden z pasażerów nie uskarżali się na dolegliwości. Natomiast obrażeń doznali dwaj inni pasażerowie. Trafili oni do szpitala – przekazał portalowi eSanok.pl mł. bryg. Bogdan Biedka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Brzozowie.
Ranni 14 i 16-latek doznali m.in. urazów ortopedycznych, dlatego potrzebowali przewiezienia do szpitala.
Droga w miejscu zdarzenia była zablokowana przez kilka godzin. Działania strażaków trwały łącznie 5 godzin. Interweniowały dwa zastępy PSP Brzozów i dwa OSP KSRG Haczów, łącznie 19 strażaków.
Funkcjonariusze KPP Brzozów pracujący na miejscu zdarzenia wykonali czynności procesowe, które pozwolą na dokładne ustalenie przyczyn i okoliczności wypadku.
Krosno112.pl
Zdjęcia: KPP Brzozów, OSP KSRG Haczów