Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 20 listopada 2025 13:28
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Atak na strażaków i policjantów Sanoku. Nie żyje sprawca i jego matka

Po godzinie 10:00 służby ratunkowe zostały wezwane do jednego z mieszkań bloku przy ulicy Sadowej w Sanoku. Według zgłoszenia, wewnątrz mieszkania znajdował się psychicznie chory meżczyzna.
Atak na strażaków i policjantów Sanoku. Nie żyje sprawca i jego matka

Źródło: tvn24.pl

 St. kpt. Paweł Giba - rzecznik prasowy KP PSP w Sanoku poinformował nas o zdarzeniu: 
- O godzinie 10:00 dostaliśmy zgłoszenie, że wewnątrz mieszania w Sanoku przy ulicy Sadowej znajduje się mężczyzna z zaburzeniami psychicznymi i ze zgłoszenia wynikało, że włączony jest detektor gazu. Na miejsce został wysłany zastęp z JRG Sanok, po przybyciu wspólnie z policją dokonano otwarcia drzwi mieszkania. Po ich otwarciu służby zostały zaatakowane przez znajdującego się wewnątrz mężczyznę, który ranił policjantów i strażaka. Swoje działania podjęła policja. W wyniku tego ataku zostało dwóch policjantów i jeden strażak. Strażak doznał rany ciętej tułowia oraz ręki. Pierwszej pomocy udzielili mu strażacy jak i ZRM będący na miejscu zdarzenia. Przed chwilą został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala w Rzeszowie.
korsosanockie.pl
Jest też komunikat Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie:

Policjanci otrzymali informację o agresywnym mężczyźnie, który zamknął się ze swoją matką w jednym z mieszkań w Sanoku. Z uwagi na to, że w mieszkaniu włączył się czujnik gazu, istniało podejrzenie, że mógł odkręcić kurki z gazem, dlatego podjęto decyzję o wejściu do środka. Agresywny mężczyzna zaatakował ostrym narzędziem dwóch policjantów oraz strażaka. Policjanci użyli śródków przymusu bezpośredniego, jednak te środki nie skutkowały, użyli broni służbowej. Mimo reanimacji życia mężczyzny nie udało się uratować. W mieszkaniu policjanci znaleźli ciało kobiety. Na miejscu trwają czynności.

korsosanockie.pl
tvn24.pl

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ
Reklama
  
Reklama