Letnia ruja – gdy ciszę przerywa szczek
Spacerując latem wzdłuż pól, łąk i zarośli, można nagle usłyszeć dźwięk, który nie pasuje do leśnego krajobrazu – krótkie szczeknięcie, jakby psa. Ale to nie pies. To kozioł. W lipcu, kiedy przypada okres godowy saren, samce stają się niezwykle aktywne: nawołują kozy, przeganiają konkurentów, biegną przez pola w pełnym słońcu, nie zważając na ludzi czy przeszkody.
– Latem to zupełnie inne sarny niż zimą – odważne, niestrudzone i zdeterminowane – mówi Wacław Matysek z Polskiego Związku Łowieckiego.
Kozioł nie zawsze ucieka – czasem atakuje
Zdarza się, że ludzie próbują podejść bliżej, zrobić zdjęcie lub po prostu z ciekawości zbliżyć się do zwierzęcia. To duży błąd. W stresie kozioł nie zawsze wybiera ucieczkę – potrafi zaatakować, a jego ostre parostki mogą być niebezpieczne.
Podobnie z koźlętami. Choć w lipcu są już bardziej samodzielne, nadal potrzebują matczynej opieki. Każda próba dotknięcia, a tym bardziej zabrania młodego z lasu, może zakończyć się tragicznie – zarówno dla sarny, jak i człowieka.
Biologiczna ciekawostka – ciąża, która czeka na zimę
Choć ruja saren przypada na pełnię lata, młode rodzą się dopiero wiosną – w maju lub czerwcu. Nie dlatego, że ciąża trwa tak długo. To zjawisko biologiczne znane jako ciąża przedłużona – zarodek przez kilka pierwszych miesięcy pozostaje w stanie „uśpienia” i zaczyna się rozwijać dopiero w grudniu.
– To sprytna adaptacja – koźlęta przychodzą na świat w idealnych warunkach, gdy jest ciepło i pożywienia nie brakuje– tłumaczy dr Małgorzata Krokowska-Paluszak.
Sarna – nasz najmniejszy jeleniowaty
Sarna, często mylona z żoną jelenia, jest w rzeczywistości najmniejszym przedstawicielem jeleniowatych w Polsce. Samiec to kozioł, samica to koza, a młode to koźlęta. Przeciętna dorosła sarna waży około 22–25 kg i żyje praktycznie wszędzie – od głębokich lasów, przez pola, po obrzeża miast.
W Polsce żyje obecnie około 900 000 osobników, a populacja saren w ciągu ostatnich trzech dekad niemal się podwoiła.
Jak się zachować, gdy usłyszysz szczekanie w lesie?
W środku lipca leśna opera saren gra głośno i wyraźnie – ale to nie koncert, do którego warto się zbliżać.
– Nie krzycz. Nie klaszcz. Nie próbuj podejść. Jeśli zobaczysz sarnę – zatrzymaj się. Cofnij. Daj jej spokój – apeluje Wacław Matysek.
Letni spektakl natury jest fascynujący, ale wymaga od nas szacunku i dystansu. W czasie rui sarny są wyjątkowo wrażliwe i impulsywne – obserwujmy je z daleka, nie przeszkadzajmy, nie ingerujmy. W ten sposób nie tylko unikniemy niebezpieczeństwa, ale także zachowamy harmonię, którą latem tworzy przyroda.