Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kobiety w krośnieńskiej Straży Pożarnej, Pogotowiu Ratunkowym i Policji

Od dawna wiadomo, że kobiety łagodzą obyczaje. Coraz częściej możemy je spotkać w służbach mundurowych. 8 marca w Międzynarodowy Dzień Kobiet przybliżamy sylwetki niektórych z nich. [Artykuł opublikowany przez redakcję 8 marca 2016 roku]
Kobiety w krośnieńskiej Straży Pożarnej, Pogotowiu Ratunkowym i Policji
fot. Jakub Jastrzębski - Krosno112.pl

Podkomisarz Joanna Solon-Sąsiadek od 15 lat pełni służbę w Policji. W tej chwili jest już w trzeciej jednostce. Od 2 lat jest specjalistą od spraw kryminalnych komisariatu Policji w Rymanowie, wcześniej pracowała przez 8 lat w Komendzie Powiatowej Policji w Sanoku oraz  przez 5 lat w Brzozowie w zespole do walki z przestępczością gospodarczą.

W pracy zajmuje się prowadzeniem dochodzeń i czynności zleconych w śledztwie przez prokuratora z przestępczości kryminalnej, internetowej i gospodarczej.

Jak sama mówi "Komisariat policji jest to na tyle specyficzna jednostka, że w zasadzie dużą część zdarzeń kryminalnych, które powinny zostać w zainteresowaniu komendy policji zajmuje się komisariat ze swoją dwudziestoosobową załogą".

"Policjant będący w komisariacie musi znać się i orientować we wszystkim. Zarówno w zagadnieniach z prewencji jak i dotyczących spraw nieletnich, czy dotyczących przestępstw kryminalnych. Musi znać się na pracy operacyjnej, procesowej, musi być frontmanem, który przyjmuje interesantów" - dodaje Pani Joanna.

Oprócz tego, że jest policjantką jest również mamą. Uwielbia spędzać czas z rodziną. Relaksuje się przy muzyce, czyta książki.


Sierżant Malwina Stefanik pracę w policji rozpoczęła w maju 2012 roku. Jak sama wspomina "Już od liceum myślałam o zawodzie policjantki, dlatego skończyłam studia prawnicze, gdzie zdobyłam niezbędną wiedzę, którą na co dzień wykorzystuję w pracy zawodowej".

Jest funkcjonariuszem Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krośnie. Do jej obowiązków należy zapewnienie bezpieczeństwa na drogach i ulicach powiatu krośnieńskiego oraz kontrola ruchu i obsługa zdarzeń drogowych.

Najbardziej w pamięci utkwił jej pierwszy dzień pracy jako policjantki. Po skończonej służbie poczuła, że jest na właściwym miejscu i to uczucie towarzyszy jej do dnia dzisiejszego.

O pracy kobiet na swoim wydziale mówi: "W Wydziale Ruchu Drogowego kobiety stanowią mniejszość , ale nie ustępują w niczym mężczyznom. Na co dzień wspólnie się uzupełniamy i zawsze możemy na siebie liczyć. Większość z moich kolegów posiada już duże doświadczenie, którym chętnie się dzielą. Jednak kobieca delikatność oraz wrażliwość bardzo często przydaje się podczas służby."

W wolnej chwili sięga po dobrą książkę, spotyka się z przyjaciółmi, ale najbardziej ceni sobie czas spędzony z rodziną. Jej hobby to od pewnego czasu wędkarstwo, którym zaraził ją mąż.

Starszy sierżant Justyna Zahorska w policji pracuje od 6 lat w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.

O podjęciu pracy w policji mówi: "W moim przypadku nie było to wcale marzeniem. W poprzednim zakładzie pracy przepracowałam siedem lat na umowę zlecenie, bez perspektywy zatrudnienia na umowę o pracę i dalszego rozwoju. Musiałam coś zrobić, ponieważ świadomość kolejnych lat pracy na takich samych warunkach była dla mnie przytłaczająca i nie do zaakceptowania. Do złożenia wymaganych dokumentów, a tym samym rozpoczęcia procedury kwalifikacyjnej przyjęcia do policji, namówiła mnie sąsiadka i jednocześnie żona policjanta. I jak widać udało się."

Z pamięci ciężko jej wyrzucić obraz jaki się zastaje na miejscu śmiertelnego wypadku. Potrzebuje chwili wytchnienia. Praca, prowadzenie domu i opieka nad dwójką małych dzieci sprawia, że już dawno nie miała w ręce książki.

Maria Szymańska w służbie zdrowia pracuje od 30 lat, natomiast na stanowisku dyspozytora medycznego od 15 lat.

Jej praca polega na przyjmowaniu zgłoszeń. Jak sama mówi: "Dobry dyspozytor powinien być opanowany, stanowczy,  powinien zadawać odpowiednie pytania aby dowiedzieć się najważniejszych informacji, nie unosić się emocjami związanymi ze zgłaszającym."

Przez trzy lata pracowała na oddziale, po czym przeszła do pracy na pogotowiu. Na pytanie co sprawiło, że wybrała ten zawód, pani Maria bez zastanowienia odpowiedziała "Kochałam tę pracę!"

Najbardziej utkwiło jej w pamięci zgłoszenie o podłożonej bombie, które przyjęła będąc na stanowisku w Centrum Powiadamiania Ratunkowego.

Relaksuje się podczas pracy w ogrodzie. Uwielbia kwiaty. Natura, świeże powietrze, las to dla niej odskocznia od dnia codziennego.

Małgorzata Nycz w służbie zdrowia pracuje od 35 lat. W latach 1989 - 2002 pracowała w pogotowiu jeżdżąc karetką reanimacyjną. Od 14 lat jest dyspozytorem medycznym w Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Krośnie.

Praca w służbie zdrowia była jej powołaniem "Od dziecka chciałam być pielęgniarką. To była moja wymarzona praca. Nie wyobrażam sobie innej. Bardzo to lubię."

W tym momencie koordynuje pracą 21 karetek w pięciu powiatach. O swoich współpracownikach mówi krótko "Jesteśmy bardzo zgraną ekipą".

Mocnym przeżyciem dla Pani Małgorzaty był wypadek karetki, która jechała ze zdarzenia z pacjentem. "Dotknęło mnie to osobiście, gdyż emocjonalnie byłam z nimi związana" - dodaje.

W wolnej chwili zajmuje się pracą w ogrodzie, to ją odpręża i relaksuje.

Elżbieta Twardzik od 36 lat pracuje w służbie zdrowia, na stanowisku dyspozytora medycznego od 33 lat. Jest dyspozytorem z najdłuższym stażem. W tym roku została odznaczona złotym medalem za całokształt pracy zawodowej. Z wykształcenia jest pielęgniarką. "To spełniło moje marzenia zawodowe" - mówi.
Wykazuje się olbrzymią empatią, lubi pomagać, praca z ludźmi sprawia jej satysfakcję.

Trwale w pamięci utkwiło jej wyjątkowe wydarzenie. Przyjazd Papieża Jana Pawła II do Krosna, podczas którego była odpowiedzialna za dysponowanie prac Pogotowia Ratunkowego na lotnisku "Było to dla mnie ogromne wyzwanie" - mówi Pani Elżbieta.

Poza pracą zajmuje się domem, rodziną. Uwielbia pracę w ogrodzie.

Młodszy aspirant Urszula Rędziniak pracę w Państwowej Straży Pożarnej rozpoczęła w wieku 20 lat. Pracuje na stanowisku Starszego Specjalisty Wydziału Kwatermistrzowsko-Technicznego. Zajmuje się m.in. zapewnieniem wyposażenia strażaków w odzież ochronną, specjalną i wyposażenie osobiste; dokonywaniem zakupów i dostaw sprzętu, paliwa, materiałów, urządzeń niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania komendy miejskiej.

"Służba strażaków to wielka solidarność wymagana zawodem, której się nie wyuczy. Aby tu pracować potrzeba mieć jednak serce." - mówi Pani Urszula

Ma duszę artysty, w wolnych chwilach pisze wiersze. Szeptane Buty (Link)

Młodszy brygadier Krystyna Janusz w szeregach Państwowej Straży Pożarnej od 1995 roku. Przez dwa lata była pracownikiem cywilnym po czym w 1997 roku została mianowana na funkcjonariusza. Jest zastępcą Naczelnika Wydziału Organizacyjno-Kadrowego KM PSP w Krośnie, a jej praca polega głównie na organizowaniu odpraw służbowych, narad i konferencji; współpracy z terenowymi organami administracji publicznej i innymi instytucjami ochrony przeciwpożarowej; opracowywaniu regulaminów, wytycznych i procedur dotyczących służby i pracy w Komendzie Miejskiej. Zajmuje się również zagadnieniami związanymi z ochroną informacji niejawnych, łączności oraz BHP.

Praca w męskim gronie jest wyjątkowa, gdyż jak sama mówi "Można się nimi w życiu prywatnym poratować. Nigdy po służbie nie odmówią pomocy, jak trzeba to nawet przesuną szafę". 

Uspokaja ją praca w ogrodzie. Pasjonują ją książki o tematyce historycznej. W KM PSP w Krośnie pracuje 122 mężczyzn i 7 kobiet. "Wnosimy tu jednak trochę delikatności" - mówi pani Krystyna.


Sekcyjny Katarzyna Lampart w KM PSP w Krośnie na stanowisku młodszy ratownik- kierowca pracuje od 6 lat. Jak sama mówi "praca w podziale bojowym jest bardzo wymagająca". Podczas akcji ratowniczo-gaśniczych trzeba być przygotowanym na olbrzymi wysiłek fizyczny, mieć odporność na stres i bardzo szybko się regenerować.

Pasjonuje się końmi. Prowadziła kiedyś w Bieszczadach szkółkę jazdy konnej z hipoterapią dla dzieci.

W szeregach Ochotniczych Straży Pożarnych w powiecie krośnieńskim można zauważyć znaczny wzrost liczby kobiet.
Aleksandra Sajdak - OSP KSRG Rogi, Gabriela Rec - OSP Łęki Strzyżowskie oraz Lidia Lipka - OSP Potok to druhny z pasją. W szeregach OSP są od dziecka. Swoje życie poświęcają innym dzięki czemu ich życie nie jest monotonne.

Jak same mówią "Gdy raz pojedziesz na akcje to później zupełnie inaczej postrzegasz rzeczywistość, zaczynasz tym żyć. Jesteś strażakiem na zawsze. Twoje serce bije w innym rytmie, postępujesz w inny sposób niż przeciętny człowiek".

 

Jest to pierwszy z cyklu reportaży przedstawiających sylwetki funkcjonariuszy służb mundurowych.

Lidia Lipka, Adrian Socha | fot. Adrian Socha, Jakub Jastrzębski - Krosno112.pl



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ