Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Prognozy nie są optymistyczne. Przed nami bardzo ciężkie popołudnie i noc

Podkreśliła to dziś (8 lipca) wojewoda podkarpacki Teresa Kubas-Hul, podczas konferencji prasowej dotyczącej skutków wczorajszych nawałnic i aktualnej sytuacji pogodowej.
Prognozy nie są optymistyczne. Przed nami bardzo ciężkie popołudnie i noc

Autor: Jerzy Żygadło/PUW

Konferencję prasową poprzedziło spotkanie zespołu zarządzania kryzysowego, w którym uczestniczył nadbryg. Paweł Frysztak, zastępca Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. 

- Składało się z dwóch części. W pierwszej podsumowaliśmy wczorajsze działania po przejściu burz z intensywnymi opadami deszczu. W drugiej mówiliśmy o przygotowaniach do tego, co się może wydarzyć dziś i w ciągu najbliższych dni - mówi nadbryg. Paweł Frysztak.

Poniedziałkowe burze najdotkliwiej dotknęły teren województwa podkarpackiego. Według danych KW PSP w Rzeszowie najwięcej zdarzeń odnotowano w powiatach: łańcuckim (244), krośnieńskim (185), przeworskim (160), stalowowolskim (107), jasielskim (105) i rzeszowskim (94). W ponad 100 przypadkach strażacy zabezpieczali uszkodzone dachy budynków mieszkalnych i gospodarczych.  

W Łańcucie zorganizowany został sztab kryzysowy, który trwał aż do godzin porannych. 

- Na terenie powiatu łańcuckiego jeden budynek został uszkodzony na tyle, że nie może być on użytkowany przez mieszkańców. 3 osoby zostały ewakuowane. Na razie pozostają u sąsiadów, natomiast trwają rozmowy, żeby zabezpieczyć dla nich miejsce zamieszkania - przekazuje Teresa Kubas-Hul, wojewoda podkarpacki. 

Wskutek nawałnic 4 osoby zostały poszkodowane. W powiecie mieleckim 1 osoba została porażona lekko prądem, w powiecie krośnieńskim 1 osoba została uderzona dachówką. W powiatach: przemyskim i leżajskim poszkodowane zostały osoby wskutek upadku gałęzi na samochody. Wszystkim udzielono pomocy medycznej.  

Część mieszkańców podkarpacia nadal pozostaje bez prądu. Jak informują służby wojewody na podstawie danych z godz. 8:30 – bez prądu w rejonie obsługiwanym przez PGE Rzeszów pozostawało 5 500 mieszkańców a w rejonie obsługiwanym przez P GE Zamość – 2000. Podkreślają, że te dane zmieniają się jednak z godziny na godzinę.

W działania związane z usuwaniem skutków wczorajszych nawałnic zaangażowanych było blisko 2 700 strażaków OSP i PSP z Podkarpacia – niemal 900 zastępów. W gotowości byli także żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. 

- Chciałabym dziś przekazać mieszkańcom bardzo dobre, informacje, ale niestety prognoza pogody nie jest optymistyczna. Przed nami bardzo ciężkie popołudnie i ciężka noc. Apeluję do wszystkich: drodzy państwo, czytajcie komunikaty z systemu RCB. Bardzo poważnie podchodźcie do treści tych wiadomości - zaznacza Teresa Kubas-Hul.

Dodaje, że wszystkie służby będą pracować w stanie podwyższonej gotowości.

Wsparcie dla mieszkańców 

Wojewoda zapewnia, że poszkodowani mieszkańcy nie zostaną pozostawieni  bez pomocy i wsparcia. 

- Już od bardzo wczesnych godzin porannych w powiecie łańcuckim przebywa Irena Marszałek-Czekierda, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej PUW. Przekazuje informacje na temat możliwości uzyskania wsparcia  w ramach pomocy doraźnej dla poszkodowanych mieszkańców. W moim budżecie mam już zabezpieczone środki na ten cel - mówi Teresa Kubas-Hul

Nadbryg. Paweł Frysztak informuje, że zdecydowano o zwiększeniu liczby strażaków na służbie.

- W dyspozycji mamy także dodatkowe siły spoza województwa, gdy zaistnieje taka potrzeba - mówi. - Uważam, że dotychczasowa koordynacja, przy ogromnym zaangażowaniu wojewody i wszystkich służb jest dobra. Jesteśmy w pełni przygotowani na nadchodzące dni z niżem genueńskim.


Autor: Jerzy Żygadło/PUW

Autor: Jerzy Żygadło/PUW

Autor: Jerzy Żygadło/PUW

Autor: Jerzy Żygadło/PUW

Autor: Jerzy Żygadło/PUW

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ