Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Terytorialsi ćwiczyli z żołnierzami wojsk specjalnych w Bieszczadach

Największą atrakcją dla terytorialsów były działania z wykorzystaniem śmigłowca S70i Black Hawk. W szkoleniu pododdziału z sanockiego Batalionu Lekkiej Piechoty duży nacisk położono przede wszystkim na szkolenie medyczne oraz przyjęcie i naprowadzanie śmigłowca.
Terytorialsi ćwiczyli z żołnierzami wojsk specjalnych w Bieszczadach

Autor: Paulina Lęcznar

Zajęcia terytorialsów z leskiej kompanii lekkiej piechoty rozpoczęły się w poniedziałek (1 marca) i trwały do soboty (6 marca).

- Nasi żołnierze, pod okiem doświadczonych instruktorów Wojsk Specjalnych, uczyli się udzielania pomocy medycznej poszkodowanym na polu walki, przygotowania poszkodowanego do ewakuacji medycznej, wyboru stref lądowania dla śmigłowca i jego oznakowania oraz zasad organizacji ubezpieczenia miejsca lądowania - wylicza kpt. Witold Sura, rzecznik prasowy 3 Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej im. płk. Łukasza Cieplińskiego.

Ppłk Grzegorz Grzegorzewski, dowódca 35 Batalionu Lekkiej Piechoty z Sanoka, dodaje, że wspólne szkolenie to doskonała okazja do sprawdzenia praktycznych umiejętności żołnierzy podczas współdziałania z innymi wojskami. - Każde tego typu wydarzenie to wyśmienita sposobność do nabycia nowych umiejętności, wymiany doświadczeń oraz zapoznanie się z przyjętymi rozwiązaniami organizacyjnymi i szkoleniowymi w obszarze ich ewentualnego zastosowania - mówi.

Dotychczas żołnierze 3 Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej nie mieli okazji do wspólnych zajęć z żołnierzami Wojsk Specjalnych. - To pierwsze tego typu szkolenie od powstania Wojsk Obrony Terytorialnej na Podkarpaciu - zaznacza kpt. Witold Sura.

W czasie tygodniowego szkolenia żołnierze z sanockiego batalionu WOT uczyli się wyboru strefy lądowania śmigłowca, przyjmowania i naprowadzania śmigłowca w terenie przygodnym, udzielania pomocy medycznej poszkodowanemu na polu walki, procedur MEDEVAC (ang. medical evacuation), przepisów korespondencji radiowej oraz zasad organizacji ubezpieczenia miejsca desantowania.

- Te ćwiczenia mogą w przyszłości posłużyć terytorialsom przy wsparciu społeczności lokalnej w usuwaniu skutków klęsk żywiołowych - tłumaczy kpt. Witold Sura.

tom
zdjęcia: Paulina Lęcznar



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ