Na jednej z grup facebookowych dodano zdjęcia - kadry z filmiku nagrywanego podczas zatapiania samochodu.
W tym czasie gdy kierowca poszedł szukać pomoc, obok zatopionego samochodu przechodzili turyści, którzy zaniepokojeni zaalarmowali służby ratunkowe. Wszczęto alarmy w trzech zawodowych jednostkach PSP w Gorlicach, Jaśle i Tarnowie oraz w kilku OSP: w Gładyszowie, Krempnej, Myscowej i Osieku Jasielskim. Ruszyli również policjanci.
- Po przybyciu na wskazane miejsce okazało się, że na brzegu rzeki znajduje się wydobyty z niej samochód. W trakcie rozpoznania ustalono, że w pojeździe nikogo nie ma, ale na brzegu znajduje się pozostawiona odzież. W związku z tym istniało podejrzenie, że osoba bądź osoby biorące udział w tym zdarzeniu mogły się utopić. W miedzy czasie pojawił się właściciel pojazdu, który jak się okazało udał się po pomoc – powiedział w rozmowie z GORLICE24.pl młodszy brygadier Dariusz Surmach z KP PSP Gorlice.
Wstępne ustalenia wskazują na to, że mężczyzna jadący Toyotą Land Cruiser chciał przejechać przez rzekę (miejsce gdzie Zawoja wpada do Wisłoki to tzw. "basen"), ale nie przewidział, że w miejscu, które wybrał na przeprawę jej głębokość wynosi ponad dwa metry. W wyniku tego pojazd nagle zaczął tonąć, a on sam o własnych siłach z niego uciekł. Szczegóły tego zajścia wyjaśnia teraz policja. Pojazd poruszał się po rzece nielegalnie.
Na profilu facebookowym DRAGON - creative travel and photography pojawił się post opisujący zdarzenie:
Siły i Środki:
? 441[K]21 - JRG Gorlice
? 449[K]72 - OSP Gładyszów
? 449[K]73 - OSP KSRG Gładyszów
? 440[R]90 + 441-Ł1 - JRG Jasło
? 449[R]28 - OSP KSRG Krempna
? 449[R]20 + 449-Ł? OSP Osiek Jasielski
? 447[R]40 - OSP Myscowa
? 2 x patrol policji
Zawrócony został zastęp GBARt z JRG Jasło oraz Specjalistyczna Grupa Wodno-Nurkowa "TARNÓW-2"