Pluton Wsparcia Taktycznego to młoda jednostka w strukturach Oddziału Prewencji Policji w Rzeszowie. Powstała 1,5 roku temu. - Została stworzona do pomocy kompaniom oddziału prewencji jako grupa zatrzymująca m.in. pseudokibiców na meczach - tłumaczy podkom. Grzegorz Gaweł, dowódca plutonu. Dodaje, że spektrum działań funkcjonariuszy jest szeroki. - To grupa szybkiego reagowania i wysyłana do działań specjalnych. Jednym z zadań jest przeciwdziałanie narkomanii.
Dlaczego funkcjonariusze szkolili się z ratownictwa wodnego?
- Nie tylko podczas służby, ale i w życiu prywatnym funkcjonariusze stykają się z wypadkami i zdarzeniami na akwenach wodnych czy rzekach - mówi podkom. Gaweł. - Dlatego chcieliśmy, żeby policjanci poznali trudności, jakie mogą napotkać.
Dzięki ratownikom Bieszczadzkiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego mogli poznać podstawy ratownictwa wodnego.
- Program szkolenia był "pigułką" tego czego uczymy kandydatów na ratowników podczas prowadzonych przez nas kursów - opowiada Artur Szymański, prezes BWOPR, które siedzibę ma w Krośnie. - To m.in. zapoznanie ze sprzętem ratowniczym i sposoby posługiwania się nim, dopłynięcie do osoby tonącej, holowanie jej i podejmowanie z wody - wylicza. I dodaje, że policjanci uczyli się też elementów desantu z łodzi na pokład innej jednostki oraz skoków do wody z płynącej łodzi.
Szkolenie plutonu wsparcia było też okazją do podniesienia kwalifikacji policyjnych stermotorzystów. - Na Jeziorze Solińskim mamy do dyspozycji nowoczesny sprzęt - mówi sierż sztab. Tomasz Wojtanowski, koordynator policyjnych stermotorzystów. - To dwie łodzie typu RIB z dwustukonnymi silnikami zaburtowymi.
W trakcie weekendowych ćwiczeń na terenie Bazy Centralnej BWOPR w Polańczyku przeprowadzono też, wspólnie z żołnierzami i woprowcami, symulowaną akcję odbicia zakładników z rąk terrorystów. Całą akcję zabezpieczali ratownicy BWOPR.
O założeniach i scenariuszu opowiada nam porucznik instruktor W. (z racji pełnionej funkcji nie ujawniamy jego tożsamości) z Zakładu Pola Walki i Ratownictwa w Krakowie. - Żołnierze byli transportowani promem, który został przejęty przez przeciwnika, a konkretnie - specjalsów z bloku wschodniego. Ich celem było skupienie w rejonie ich operowania jak największych naszych sił i środków. Miało to odciągnąć uwagę od działań grup specnazu, które przejmowały jednostki na terenie całego naszego kraju.
Porucznik instruktor W. dodaje, że sytuacja mogła być rozwiązana tylko siłowo, z tego względu, że negocjatorzy policyjni nie doprowadzili do uwolnienia zakładników. - Opcją działań była likwidacja przeciwnika i zatrzymanie co najmniej jednej żywej osoby od której można by zebrać informacje.
Ćwiczenia zorganizowano dzięki Komendzie Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie oraz dowództwu Oddziału Prewencji Policji w Rzeszowie. Jak oceniają szefowie Plutonu Wsparcia Taktycznego policjanci bardzo dużo się nauczyli. - Ale to wciąż za mało, więc mamy nadzieję, że uda się jeszcze takie szkolenie przeprowadzić - mówi podkom. Grzegorz Gaweł. I zapowiada, że być może będzie ono przeprowadzane cyklicznie, co rok.
W tym roku, po sezonie turystycznym nad Jeziorem Solińskim, było to drugie szkolenie służb mundurowych przez ratowników BWOPR. Wcześniej na terenie Bazy Centralnej w Polańczyku ćwiczyli żołnierze 35. Batalionu Lekkiej Piechoty w Sanoku, który wchodzi w skład 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej. "Terytorialsi" poznali podstawowy sprzęt ratowniczy i sposoby jego użycia, działania na wodzie z wykorzystaniem jednostek pływających oraz ćwiczenia z zakresu pierwszej pomocy.
tekst i zdjęcia: Tomasz Jefimow