Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 5 maja 2025 15:40
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Pumptrack w Miejscu Piastowym otwarty z pompą

Miłośnicy jazdy na rowerze, deskorolce i rolkach mają powody do zadowolenia. Dziś (7 czerwca) wstęga przed pumptrackiem została przecięta. Pogoda dopisała, chętni do rowerowych szaleństw od razu „wskoczyli” na tor.
Pumptrack w Miejscu Piastowym otwarty z pompą

120 metrowy pumptrack powstał przy ul. Dworskiej w Miejscu Piastowym. W pobliżu stadionu piłkarskiego „Piastovii”, na działce o wymiarach 38 m x 71 m. Budowała go firma VeloProjekt z Białegostoku, a testował Filip Rawicki - wicemistrz polski w pumptrack i downhill.

- Nie jest jakiś wielki tor, ale ten wykorzystany jest w stu procentach - opowiada Filip Rawicki. - Kształt muld jest tak zaprojektowany, że daje wiele możliwości i osoby niezaawansowane, jak i zaawansowane będą się na nim bardzo dobrze bawiły - uważa.

Dorota Chilik, wójt Miejsca Piastowego podkreśla, że do budowy pumptracku zainspirowali ją młodzi ludzie, z którymi rozmawiała podczas kampanii wyborczej do samorządu. - Kiedy jeszcze startowałam na wójta, młodzi rowerzyści z Rogów prosili mnie o pumptrack - opowiada. - Jego pierwsza lokalizacja miała być w Rogach, ostatecznie jednak powstał w Miejscu Piastowym. Gmina ma tutaj ponad trzyhektarową działkę, to piękne widokowe miejsce. Chcielibyśmy, aby na niej, obok pumptracku, znalazły się inne atrakcje dla dzieci i młodzieży, aby powstał tutaj gminny park rekreacji - zapowiada wójt.

Budowa toru zakończyła się dwa miesiące wcześniej niż planowano. Ale z powodu epidemii koronawirusa nie mógł być otwarty od razu. Od dziś (7 czerwca) miłośnicy rowerowych szaleństw mogą już do woli korzystać z atrakcji.

W niedzielne popołudnie mogli posłuchać rad ekspertów z firmy VeloProjekt. Łukasz Rawicki i jego syn Filip przez dwie godziny prowadzili warsztaty z jazdy po pumptracku.

Po takim torze jeździ się w specyficzny sposób. - Nie można siedzieć na siodełku i trzeba umiejętnie pedałować - tłumaczy Filip Rawicki. - A im dłużej będzie się jeździło, wtedy w ogóle nie trzeba będzie używać pedałów - dodaje.

- Jak ktoś patrzy na tor z boku, to widzi większe i mniejsze górki - mówi Łukasz Rawicki, szef działu technicznego firmy VeloProjekt. - Może wydawać się, że to jest przypadek, że dla urozmaicenia ktoś tak pofałdował teren. Ale każdy element, każda wysokość, każde zagłębienie jest w odpowiedni sposób zaprojektowane. Jazda na pumptracku wciąga i pomimo zmęczenia człowiek chce jeździć dalej.

Obok toru powstała ławka multimedialna z wyjściami USB, miejsce do parkowania rowerów. Wokół toru, na specjalnie sprowadzonych z kraju czarnoziemach, zasiana została trawa. Posadzono też drzewa i krzewy.

Budowa pumtracku kosztowała 247 476 złotych, z czego 165 438 zł Gmina Miejsce Piastowe na zadanie „Mała architektura w miejscu publicznym – rowerowy plac zabaw i strefa relaksu (pumptrack)” pozyskała z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2014 – 2020.

Korzystanie z toru rowerowego jest bezpłatne. Jest otwarty od świtu do zmierzchu. Zasady korzystanie reguluje regulamin. Obowiązkowo trzeba posiadać kask ochronny.

zdjęcia i tekst: Tomasz Jefimow



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ