Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

[CYKL] W ogniu pytań z: dh Jarosław Twaróg - OSP Jaszczew

"W ogniu pytań z..." to cykl portalu Krosno112.pl, który ma na celu przybliżyć sylwetki strażaków z Krosna i  powiatu krośnieńskiego. Każdemu z nich zadajemy szereg pytań, żebyście mogli poznać naszych bohaterów bliżej i dowiedzieć się więcej o ich strażackim świecie. Kolejnym bohaterem cyklu jest dh Jarosław Twaróg z Ochotniczej Straży Pożarnej w Jaszczwi.
[CYKL] W ogniu pytań z: dh Jarosław Twaróg - OSP Jaszczew
fot. archiwum Jarosław Twaróg

Imię nazwisko: Jarosław Twaróg
Rok urodzenia: 1992
Jednostka: OSP KSRG Jaszczew
Stopień: Naczelnik OSP Jaszczew, członek Komisji Rewizyjnej Gminnego Oddziału ZOSP RP w Jedliczu, strażak-dowódca.

Dlaczego zdecydowałeś się zostać strażakiem i jak długo trwa Twoja przygoda?
Strażakiem zostałem, ponieważ był nim mój dziadek, który od dziecka był dla mnie autorytetem. Moja przygoda w jednostce rozpoczęła się w 2004 r. w drużynie MDP.

Jak oceniasz stan wyposażenia swojej jednostki?
Stan jednostki oceniam jako dobry. Stopniowo się doposażamy lecz wciąż największą potrzebą jest nowy samochód ratowniczo – gaśniczy.

Jak często bierzesz udział w akcjach?
Jedyną przeszkodą, kiedy nie mogę uczestniczyć w akcjach jest praca zawodowa. Myślę, że uczestniczę w około 90% wyjazdów.

Pamiętasz swoją pierwszą akcję? Co to było za zdarzenie?
Nie jestem pewien dokładnych okoliczności ale myślę, że był do pożar budynku gospodarczego na skutek uderzenia pioruna w miejscowości Moderówka.

Jakie akcje są najbardziej wymagające? Co jest dla Ciebie największym wyzwaniem?
Każda z akcji jest w pewnym stopniu wymagająca. Uważam, że dla mnie największym wyzwaniem są zdarzenia w których zagrożone jest życie ludzkie.

Która akcja zapadła Ci najbardziej w pamięci i dlaczego?
Szczególnie w pamięci utkwił mi wypadek samochodowy, w którym zginął mój kolega ze szkoły.

Czy służba w straży jest wymagająca bardziej fizycznie, czy psychicznie?
W straży mamy do czynienia z różnymi sytuacjami. Każdą z nich odbieram indywidualnie. W przypadku powodzi bądź pożarów jest to ciężka praca fizyczna z kolei poważny wypadek drogowy pozostawia ślad w psychice.

Co czujesz, gdy słyszysz alarm syreny?
W chwili wybrzmienia alarmu jak każdy z moich kolegów, odczuwam mocny skok adrenaliny. Czas upływa znacznie szybciej, a brama posesji otwiera się bardzo wolno.

Jakich akcji w Twojej jednostce jest najwięcej?
Zdecydowanie wpływa na to pora roku. Wiosną i latem jest to przewaga wypalania pozostałości roślinnej natomiast w okresie zimowym – pożary sadzy w przewodach kominowych. Nie zapominajmy też o wypadkach drogowych, które zdarzają się przez cały rok.

Czy podczas akcji zdarzyło Ci się uratować człowieka?
W dotychczasowej służbie, nie miałem sytuacji, która wymagałaby tego ode mnie.

Co sprawia Ci największą satysfakcję?
Z perspektywy Naczelnika jednostki, największą satysfakcje sprawia mi fakt, iż w 2017 roku weszliśmy w struktury KSRG, gdyż każdy wie ile wysiłku należy w to włożyć. Cieszy mnie również to, że powiększyła się ilość członków JOT-u. Osoby te zostały wyszkolone w różnych zakresach niezbędnych w działaniach ratowniczo - gaśniczych. Największym zaskoczeniem w roku 2019 było wygranie przeze mnie etapu Powiatowego i Wojewódzkiego w plebiscycie Strażak Roku 2019 i zajęcie 6 miejsca na etapie Ogólnokrajowym. Z tego miejsca jeszcze raz serdecznie dziękuję za każdy oddany głos.

Czego się nauczyłeś będąc strażakiem?
Nauczyłem się dbania o czyjeś mienie oraz odpowiedzialności za podejmowane decyzje.

Czy w Twojej pracy zdarzyły się sytuacje śmieszne/wesołe? Czy mógłbyś opowiedzieć jakąś historię z tym związaną?
Śmiesznych sytuacji jest wiele. Szczególnie pamiętam sytuacje, gdy jeszcze nie mieliśmy selektywnego alarmowania i kolega, który pierwszy zjawił się w remizie przystąpił do ręcznego uruchomienia syreny. W zamieszaniu zapomnieliśmy go zabrać i pozostał w gotowości pod remizą.

Czego możemy Ci życzyć?
Przede wszystkim zdrowia oraz tego co życzy się każdemu strażakowi – tyle powrotów ile wyjazdów.

Dziękuję! 

Rozmawiał Marcin Mikosz
zdjęcia: archiwum Jarosław Twaróg



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ