Zdarza się, że w systemie eZLA widnieje adres zameldowania pacjenta, a nie faktycznego miejsca jego pobytu. Może to prowadzić do problemów podczas ewentualnej kontroli. Dlatego już podczas wizyty lekarskiej należy dopilnować, aby lekarz wprowadził właściwe dane.
– Zdarzają się też takie sytuacje, gdy pacjent w trakcie choroby uświadamia sobie, że potrzebuje pomocy innych i przenosi się np. do rodziców, którzy w tym czasie będą się nim opiekować. Nic nie stoi na przeszkodzie, by to zrobić, ale koniecznie trzeba powiadomić o tym ZUS i pracodawcę. Chory ma na to 3 dni od wystąpienia tej okoliczności – wyjaśnia Wojciech Dyląg, regionalny rzecznik prasowy ZUS na Podkarpaciu.
Prawidłowy adres pobytu jest kluczowy, ponieważ umożliwia przeprowadzenie kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich. Przypomnijmy, że takie kontrole mogą prowadzić zarówno pracodawcy zatrudniający powyżej 20 osób, jak i sam ZUS.
Kontrola polega na sprawdzeniu, czy chory stosuje się do zaleceń lekarza i wykorzystuje zwolnienie zgodnie z jego przeznaczeniem – czyli przeznacza czas na rekonwalescencję. Nieprawidłowym zachowaniem jest m.in. podejmowanie pracy zarobkowej, wykonywanie remontów czy innych czynności, które mogłyby wydłużyć powrót do zdrowia.
ZUS apeluje, aby pacjenci pamiętali o aktualizacji adresu i w razie zmiany miejsca pobytu podczas chorobowego niezwłocznie informowali o tym zarówno pracodawcę, jak i Zakład.