Temat przekształcenia Samodzielnego Publicznego Gminnego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Rymanowie publicznie poruszony został podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej.
- Przewodniczący rady podczas dyskusji powiedział, że odbyła się rozmowa ze mną i pracownikami odnośnie przekształcenia, ewentualnie utworzenia niepublicznego ZOZ w rymanowskiej przychodni - opowiada Anna Kwiatkowska, dyrektor SPG ZOZ w Rymanowie.
Podkreśla, że nic takiego nie miało miejsca i zarówno ona, jak i pracownicy nic o tym nie wiedzą.
- Dopiero po tej informacji, która wybrzmiała publicznie, zaczęły się pojawiać głosy, że ten proces toczy się od dawna - mówi Anna Kwiatkowska.
Sytuacja w jednostce, której organem prowadzącym jest gmina, omawiana była podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej.

Dziś (30 września) w sali narad rymanowskiego urzędu odbyło się posiedzenie Rady Społecznej SPG ZOZ w Rymanowie. Członkowie nie obradowali sami. Przewodniczący Rady Miejskiej w Rymanowie zaprosił na nie radnych, mieszkańców i pracowników oraz dyrekcję ZOZ.
Tuż po rozpoczęciu obrad burmistrz Grzegorz Wołczański prostował informację, która pojawiła się w przestrzeni publicznej.
- Nie wiem, kto źle komuś podyktował, ale dzisiaj nie ma żadnego głosowania za zmianą SPG ZOZ w Niepubliczny ZOZ - zaznaczył.
Podczas dyskusji po raz kolejny rozmawiano o bieżących problemach SPG ZOZ. Przede wszystkim podnoszone były kwestie związane z brakiem dostępności do lekarzy POZ.

- Docierają do nas informacje o trudnościach. Obawy mieszkańców są zasadne, dlatego że w maju dwóch lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej odeszło na emeryturę. I stąd wakat dwóch lekarzy, uzupełniany w trakcie, ale nie przynoszący efektów. Więc praktycznie pięć tysięcy pacjentów zostało bez swoich lekarzy - mówi Grzegorz Wołczański.
Anna Kwiatkowska tłumaczy, że praktycznie każda przychodnia boryka się z problemem dostępności lekarzy.
- Najgorsza sytuacja jest w POZ-ach. Brakuje lekarzy rodzinnych i dzisiaj każdy z nich jest na wagę złota - mówi dyrektor SPG ZOZ w Rymanowie.
Dodaje, że za dwójkę lekarzy, którzy odeszli na emeryturę, było zastępstwo. Podkreśla, że aktualnie w poradni dla dzieci, tak jak wcześniej, przyjmuje dwóch lekarzy. - Wakat mamy jedynie w poradni dla dorosłych, ale żaden z pacjentów nie zostaje bez opieki - zaznacza Anna Kwiatkowska.
Mówi, że na dziś 1 880 dorosłych pacjentów lekarzy, którzy przeszli w tym roku na emeryturę, nie złożyło nowej deklaracji. - W dalszym ciągu są naszymi pacjentami i mają pełne prawo do uzyskania pomocy lekarskiej w rymanowskiej przychodni - zapewnia.
Dodaje, że najgorsza sytuacja była we wrześniu, kiedy trójka lekarzy rodzinnych miała wcześniej zaplanowany, opłacony urlop. - I dla nich trzeba było zorganizować zastępstwa. Dlatego pojawiło się przeciążenie - opowiada Anna Kwiatkowska.

Zapewnia, że od przyszłego miesiąca sytuacja się zmieni. Od 1 października w rymanowskiej przychodni będzie przyjmować popołudniami dodatkowy lekarz.
- A od listopada mam kolejnych zadeklarowanych, którzy przyjdą do nas do pracy - mówi dyrektor Anna Kwiatkowska.
Burmistrz Grzegorz Wołczański przyznaje, że temat dostępności lekarzy dla pacjentów był już poruszany wielokrotnie podczas Rad Społecznych SPG ZOZ oraz komisjach Rady Miejskiej w Rymanowie.
- Ostatnio radni zaproponowali formułę przekształcenia ośrodka zdrowia na niepubliczną spółkę - przyznaje Grzegorz Wołczański.
Dodaje, że rozmowy trwają, ale są wewnętrzne. - Omawiane są „za” i „przeciw” tego rozwiązania - mówi.
Burmistrz tłumaczy, że za przekształceniem przemawia swoboda zarządzającego na rynku. - Zarządzający stara się o to, aby pacjent był zadowolony, obsłużony, przyjęty. Więc na pewno świadczenia i ich zakres powinny zdecydowanie wzrosnąć - mówi.
Zaznacza, że ryzykiem jest coraz mniej pieniędzy na NFZ. - Więc poziomu świadczeń, o którym marzą pacjenci, również spółka może nie zrealizować - mówi Grzegorz Wołczański.
Anna Kwiatkowska przestrzegając przed takim rozwiązaniem wskazuje, że NZOZ może zrezygnować na przykład z prowadzenia rehabilitacji, czy wiejskich ośrodków zdrowia.

Grzegorz Wołczański przyznaje, że dziś rynek lekarzy jest rynkiem pieniądza. - Oni dyktują warunki, ale SPG ZOZ zamknął ubiegły rok zyskiem. Więc środki na to są - mówi.
Dodaje, że podmioty działające na rynku powiatu krośnieńskiego i województwa sondując sytuację rymanowskiego ZOZ, zgłaszają swój akces do jego przejęcia.
- Ale nie ma żadnych konkretnych ofert na stole, nie ma konkretnych rozmów, jeszcze tylko jest zgłoszenie obecności - podkreśla.
Burmistrz Rymanowa tłumaczy, że to działanie – o ile do niego dojdzie – zainicjuje uchwała Rady Miejskiej.
- To jest początek formuły przekształceniowej. Później uchwała musi być wywieszona w dzienniku województwa podkarpackiego przez trzy miesiące. Wówczas pojawiają się propozycje, zasady, odbywa się negocjacja, ustalenia, a na koniec dopiero podpisanie umowy z podmiotem, który musi też jednocześnie przejąć kontraktowanie z NFZ - mówi Grzegorz Wołczański.

Pracownicy SPG ZOZ w Rymanowie liczą, że uda się w końcu zorganizować w ośrodku zdrowia spotkanie z władzami gminy.
- Jesteśmy otwarci na dialog. Proszę z nami rozmawiać - mówi Anna Kwiatkowska.