Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 11 sierpnia 2025 06:20
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Co robi dzik na placu zabaw? Dlaczego w miastach coraz częściej pojawiają się dzikie zwierzęta

Jeszcze kilkanaście lat temu spotkanie dzika było rzadkością, zarezerwowaną dla leśnych ścieżek. Dziś to codzienność w wielu polskich miastach – od niewielkich miasteczek po metropolie. Nagrania z „dzikiem na osiedlu” robią furorę w mediach społecznościowych, ale za tymi zabawnymi kadrami kryje się poważny problem.
  • Źródło: PZŁ
Co robi dzik na placu zabaw? Dlaczego w miastach coraz częściej pojawiają się dzikie zwierzęta

Źródło: PZŁ

– W mieście zwierzę znajduje łatwe pożywienie i brak naturalnych wrogów – tłumaczy Małgorzata Skwiecińska-Sadowska, specjalista ds. komunikacji Polskiego Związku Łowieckiego (PZŁ). – Ale miasto to nie las. Dzikie zwierzęta nie znają przepisów drogowych ani zasad współżycia społecznego. To nie są przyjazne odwiedziny – to zderzenie dwóch światów.

Dlaczego dziki wychodzą z lasu?

Z roku na rok rośnie liczba interwencji dotyczących dzików w miastach. Eksperci wskazują kilka głównych przyczyn: bliskość wysypisk i otwartych pojemników na śmieci, dokarmianie przez ludzi oraz coraz mniejsze naturalne bariery oddzielające las od zabudowy.

– Dzik nie pojawia się znikąd. To my budujemy się coraz bliżej lasu, to my zostawiamy resztki jedzenia, to my przyzwyczajamy go do obecności człowieka – podkreśla Wacław Matysek z Wydziału Prasowego PZŁ.

Groźny sąsiad

Dorosły dzik może ważyć nawet 100 kg i biec z prędkością do 40 km/h. Przestraszony – reaguje gwałtownie. Największe zagrożenie dotyczy dzieci i psów.

– Pies, który szczeka, instynktownie prowokuje dzika. A dzik to nie partner do zabawy, lecz silne zwierzę, które broni swojego terytorium – ostrzega Skwiecińska-Sadowska.

Jak reagują myśliwi i służby?

Działania w miastach wymagają ścisłej współpracy myśliwych z urzędami, strażą miejską i weterynarzami. W obwodach łowieckich graniczących z miastami prowadzi się akcje edukacyjne, montuje bariery ograniczające migrację oraz zwiększa odstrzał w miejscach szczególnie narażonych na wizyty dzików.

Jak chronić siebie i miasto?

Eksperci apelują, by mieszkańcy stosowali kilka prostych zasad:

  • Nie dokarmiaj dzików. Nawet resztki pod krzakiem to dla nich sygnał: „zapraszamy”.
  • Zamykaj pojemniki na śmieci. Szczelny kosz to bariera, której dzik nie pokona.
  • Nie podchodź i nie rób zdjęć. To dzikie zwierzę, nie atrakcja turystyczna.
  • Wyprowadzaj psy na smyczy. To one często prowokują ataki.
  • Zgłaszaj obecność dzika służbom. Numer alarmowy 112 lub straż miejska – to najlepsza droga.

– Nie chodzi o to, by się bać. Chodzi o to, by zrozumieć – podsumowuje Skwiecińska-Sadowska. – Dzik nie zna granicy między miastem a lasem. To my musimy ją wyznaczyć – mądrze, odpowiedzialnie i z poszanowaniem przyrody.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ
Reklama
  
Reklama