Zwierzę – młody samiec sarny – najprawdopodobniej próbując sforsować ogrodzenie, zaplątał się porożem w przewody zabezpieczające uprawę ziemniaków. W wyniku szamotaniny uszkodził około 30 metrów ogrodzenia, które ciasno owinęło się wokół jego rogów, unieruchamiając go i uniemożliwiając dalszy ruch.

Na szczęście, jeszcze przed przyjazdem służb, właściciel pola odłączył akumulator zasilający ogrodzenie, eliminując zagrożenie porażeniem. Strażacy przystąpili do działania i ręcznie, z dużą ostrożnością, odplątali zwierzę z przewodów. Rogacz, choć wystraszony, nie odniósł widocznych obrażeń i po oswobodzeniu szybko oddalił się w stronę pobliskich zarośli – wracając na łono natury.
To kolejna akcja pokazująca, że strażacy ochotnicy nie tylko gaszą pożary i ratują ludzi, ale także niosą pomoc dzikim zwierzętom w potrzebie. Druhowie z Jaszczwi wykazali się profesjonalizmem i empatią – dzięki ich szybkiej interwencji udało się uratować bezbronne stworzenie.
