Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Porwanie i pozostawienie w lesie nagiego mężczyzny. Sąd rozpatrzy apelacje

Z wyrokiem Sądu Rejonowego w Krośnie, który zapadł 27 lutego, nie zgadzają się obrońcy oskarżonych oraz oskarżyciel posiłkowy. Dziś (25 czerwca) miała rozpocząć się rozprawa apelacyjna, jednak została odroczona.
Porwanie i pozostawienie w lesie nagiego mężczyzny. Sąd rozpatrzy apelacje

Autor: Tomasz Jefimow

Pięciu młodych mężczyzn, mieszkańców powiatu krośnieńskiego, odpowiadało m.in. za popełnienie przestępstwa rozboju a także pozbawienia wolności 20-letniego Dominika.

Reklama

Do zdarzenia, które doprowadziło ich na ławę oskarżonych doszło w lutym ub. roku. Jak ustaliła prokuratura – późnym wieczorem na jednej ze stacji paliw w gminie Wojaszówka napastnicy siłą wyciągnęli młodego mężczyznę z samochodu, pobili i wrzucili do przestrzeni ładunkowej dostawczego fiata. Jeden z wsiadł z nim, uniemożliwiał mu wydostanie się i bił go. 

Samochód krążył po okolicy około pół godziny. Zatrzymał się w kompleksie leśnym. Tam młody mężczyzna znów został pobity. Oprawcy kazali mu się też rozebrać, co zarejestrowali na telefonie komórkowym. Zagrozili, że gdy powiadomi o zajściu służbę opublikują to w internecie. Nagiego zostawili około 5 kilometrów od najbliższych zabudowań. 

Mieszkaniec gminy Wojaszówka, gdy wrócił do domu, poinformował policję o zajściu.

Nieprawomocny wyrok w tej sprawie zapadł w lutym tego roku w Sądzie Rejonowym w Krośnie.

Zdaniem sądu umówionym celem oskarżonych (Adriana B., Adriana R., Krystiana R., i Konrada S.) było upodlenie i podporządkowanie sobie młodego mężczyzny. Każdy z nich został uznany za winnego udziału w pobiciu Dominika. 

Trzech oskarżonych – Adrian B., Adriana R. i Krystiana R. – przed sądem odpowiadało też za rozbój (zabranie Dominikowi telefonów i ubrań). Sąd uniewinnił ich od tego zarzutu, skazał jednak za kradzież, która jest zagrożona niższą karą.

Sąd wymierzając kary pozbawienia wolności uznał, że Adrian B., Adriana R., Konrad S. i Krystiana R., nie zasługują na warunkowe zawieszenie kary

Adrian B. został skazany na łączną karę 1 roku i 8 miesięcy więzienia, Adrian R. – 1 roku i 6 miesięcy, Krystian R. – 1 roku i 4 miesięcy, Konrad S. – 1 roku i 2 miesięcy. 

Oskarowi W. karę 6 miesięcy pozbawienia wolności sąd zawiesił na okres próby 3 lat. 

Wobec każdego z oskarżonych został orzeczony zakaz kontaktowania się i zbliżania do Dominika na odległość mniejszą niż 50 metrów przez 4 lata oraz nawiązki na jego rzecz. Sędzia Piotr Wojtowicz zwrócił uwagę, że pokrzywdzony przeżywał strach i upokorzenie i należy mu się satysfakcja finansowa. Adrian R., Krystian R., Adrian B. i Konrad S. mają zapłacić pokrzywdzonemu po 5 tys. zł, Oskar W. – 2 tys. zł.

Adrian B., Adriana R. i Krystiana R. zostali również zobowiązani do naprawienia szkody związanej z przywłaszczeniem rzeczy Dominika. Sąd zdecydował też o przypadku przedmiotów, które służyły do popełnienia przestępstwa.

Apelacja

Z wyrokiem sądu pierwszej instancji nie zgodzili się czterej oskarżeni oraz pokrzywdzony. Obrońcy oraz pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego złożyli apelacje. Krośnieńska prokuratura nie zdecydowała się na zakwestionowanie wyroku. 

- Uważam, że rozmiar cierpienia, jakiego doznał tutaj pokrzywdzony, wiązał się z naprawdę dużym udręczeniem - mówi adwokat Konrad Słomiana, pełnomocnik pokrzywdzonego.  

Dodaje, że sprawcy wiedzieli, co robią i chcieli go dodatkowo upokorzyć. 

- Uważam, że kary są za niskie. Wnosimy o ich podwyższenie - mówi adwokat Konrad Słomiana

Obrońcy oskarżonych m.in. kwestionują ustalenia sądu, że doszło do kradzieży. 

- Przede wszystkim sąd pominął ten fakt, że kradzież jest przestępstwem kierunkowym. Czyli oskarżeni musieliby bezpośrednio ku temu zmierzać, żeby ukraść. A działaniem każdego z oskarżonych nie była kradzież, tylko chęć dania nauczki - tłumaczy adwokat Katarzyna Pietruszka

Przemysław Stępek dodaje, że wysoką karą dla jego klienta jest przepadek samochodu. 

- To zbyt surowy środek, który jest niewspółmierny do powstałej szkody - mówi. 

Obrońcy zaznaczają, że oskarżeni odbyli już znaczną część kary pozbawienia wolności, bo przebywali w areszcie śledczym. 

- I to jest też wystarczająca nauczka. Zarówno w zakresie prewencji indywidualnej, jak i generalnej, abstrahując od oceny całego czynu - mówią.

Dopiero po wakacjach

Rozprawa apelacyjna miała się rozpocząć dziś (25 czerwca). Tak się jednak nie stało. Na rozprawie nie pojawił się prokurator. Jeden z obrońców chciał też odroczenia rozprawy ze względu na konieczność uzupełnienia wniosku. 

Sąd ustalił nowy termin na wrzesień. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ