Zdarzenie miało miejsce w godzinach przedpołudniowych. Zaniepokojony właściciel poinformował służby, że jego koń zniknął z pastwiska i po chwili został odnaleziony wewnątrz niezabezpieczonego, podziemnego zbiornika na posesji. Zwierzę nie było w stanie wydostać się o własnych siłach, a jego położenie zagrażało zarówno zdrowiu, jak i życiu.
Strażacy po przybyciu na miejsce musieli działać szybko i ostrożnie. Podjęto decyzję o częściowym usunięciu betonowej ściany zbiornika – tylko w ten sposób możliwe było bezpieczne wyprowadzenie konia bez narażania go na dodatkowe obrażenia. W trakcie działań cały czas dbano o komfort i bezpieczeństwo zwierzęcia, stosując specjalistyczne techniki ratownictwa zwierząt oraz wykorzystując sprzęt zabezpieczający.
Po kilkudziesięciu minutach wytężonej pracy koń został skutecznie uwolniony. Na miejscu obecny był także lekarz weterynarii, który niezwłocznie zbadał zwierzę. Na szczęście, oprócz stresu i kilku powierzchownych otarć, koń nie odniósł poważniejszych obrażeń. Po badaniu został odprowadzony do swojej stajni, gdzie odpoczywa pod troskliwą opieką właściciela.
Choć strażacy przyzwyczajeni są do różnorodnych akcji, ta interwencja z pewnością zapisze się w ich pamięci jako jedna z bardziej niecodziennych. Pokazuje ona nie tylko wszechstronność służb ratowniczych, ale także gotowość niesienia pomocy wszelkim istotom – niezależnie od dnia i okoliczności.
Dla funkcjonariuszy PSP w Strzyżowie ten Dzień Strażaka był wyjątkowym dowodem na to, że ich misja nigdy nie ustaje – nawet w chwili świętowania.