Zbiornik wodny "Pod Skocznią" jest jednym z dwóch, które zostały wybudowane w południowej części Iwonicza-Zdroju. Wybudowany w latach 50. ub. wieku, od lat nie działa już jako ujęcie wody. Tę funkcję nadal spełnia starszy zbiornik "Turkówka", także położony na potoku Iwoniczanka, kilkaset metrów powyżej.

Grzegorz Nieradka, burmistrz Iwonicza-Zdroju tłumaczy, że zbiornik "Pod Skocznią" ma funkcję retencyjną.
- Jest w stanie przyjąć nadmiar wody podczas opadów i roztopów, ale też w przypadku suszy, z czym mamy częściej do czynienia ostatnimi czasy, pozwala na zachowanie biologicznego przepływu Iwoniczanki - zaznacza Grzegorz Nieradka.
Zbiornik wodny "Pod Skocznią" mieści się tuż przy iwonickim amfiteatrze, obok biegnie al. Leśna, którą chętnie spacerują kuracjusze i turyści. Można nią dojść m.in. do Przymiarek, czy Żabią Górę.
Władze gminy Iwonicz-Zdrój postawiły sobie za cel przeprowadzenie renowacji zbiornika, który – jak opisuje Grzegorz Nieradka – jest w połowie zamulony. Burmistrz przypomina, że ostatnie prace porządkowe miały tam miejsce w latach 70-tych.

Przez lata otoczony przez las zbiornik się wypłycał. - Różne warunki atmosferyczne powodowały, że mułu przybywało - mówi Grzegorz Nieradka.
Przyznaje, że około 10 lat temu były podejmowane próby jego oczyszczenia. - Ale bardziej symboliczne - mówi burmistrz.
Grzegorz Nieradka tłumaczy, że szansą na renowację jest program samorządu województwa podkarpackiego, z którego gmina otrzymała 600 tys. zł.
- To kolejne wsparcie finansowe, które pozwala nam na systematyczne inwestowanie w bezpieczeństwo hydrologiczne oraz ochronę środowiska w naszej gminie - zaznacza burmistrz Iwonicza-Zdroju.
Dzięki tym pieniądzom i wkładzie własnym gminy możliwe będzie przeprowadzenie prac konserwacyjnych zapory, zabezpieczenia skarpy na lewym brzegu poprzez ustawienie drewnianej palisady oraz odtworzenie pełnej pojemności zbiornika o powierzchni ok. 0,405 ha.
Grzegorz Nieradka zaznacza, że żadne drzewa nie będą wycinane. Usunięty będzie mułu i roślinność, która porasta część zbiornika.
Władze uzdrowiskowej gminy szacują, że całość prac będzie kosztować około 700 tysięcy złotych.

Gotowy jest już projekt i niezbędne uzgodnienia i pozwolenia. Wkrótce ma być ogłoszone postępowanie przetargowe.
Zbiornik wodny "Pod Skocznią" pozostanie ogrodzony, bo w dokumentach nadal funkcjonuje jako ujęcie wody, choć nie jest do tego wykorzystywany. Ale w zamyśle władz gminy jest w przyszłości zorganizowanie terenu wokół niego, tak by pełnił również funkcję rekreacyjną.
- To urokliwe miejsce i chcielibyśmy, żeby można było spacerować wokół niego - zapowiada Grzegorz Nieradka.