Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Doprowadzimy do rozebrania pomnika Armii Czerwonej – deklarują radni miasta z PiS

Grupa sześciu radnych przygotowała projekt uchwały, dzięki której upamiętniający system totalitarny monument zniknie z przestrzeni publicznej Krosna. Ten przegłosowany podczas majowej sesji miał wady, dlatego inicjatorzy zdecydowali się na przygotowanie nowej wersji. - Sprawę doprowadzimy do końca - podkreśla Krzysztof Babinetz.
Doprowadzimy do rozebrania pomnika Armii Czerwonej – deklarują radni miasta z PiS

Autor: Tomasz Jefimow

Decyzje dotyczące cmentarza i stojącego na nim pomnika, usytuowanych przy Placu Konstytucji 3 Maja, są w gestii wojewody. To władze województwa mogą wydać zezwolenie na ekshumację pochowanych tu żołnierzy. Dopiero wtedy będzie można rozebrać monument.

Na rozbiórkę samego pomnika nie pozwala ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego systemu totalitarnego. Wskazuje ona, że przepisu nie można zastosować do pomników znajdujących się na terenie cmentarzy.

Podczas ostatniej, majowej, sesji rady miasta grupa radnych złożyła projekt uchwały, dzięki któremu plac w centrum miasta mógłby służyć mieszkańcom. W zamyśle inicjatorów – Pawła Krzanowskiego, Pauliny Guzik, Małgorzaty Szeligi, Janusza Hejnara, Kazimierza Mazura i Krzysztofa Babinetza – sposób zagospodarowania skweru na Placu Konstytucji przy murze kapucyńskim, powinien być wyłoniony w konsultacjach społecznych.

Radni podkreślają, że pomnik powstał w 1945 roku na żądanie sowieckiego okupanta. W uzasadnieniu zaznaczają, że od początku budził on sprzeciw krośnian. Przypominają, że 12 listopada 1945 roku młodzieżowa grupa patriotyczna podjęła, nieudaną niestety, próbę wysadzenia upokarzającego Polaków monumentu.

Radni podczas dyskusji nie mieli wątpliwości, że cmentarz i pomnik powinny zniknąć z przestrzeni miasta. Uchwała została przyjęta osiemnastoma głosami "za". Dwie radne wstrzymały się od głosu.

Okazało się, że służby wojewody wszczęły postępowanie zmierzające do uchylenia uchwały krośnieńskiej rady miasta.

W związku z tym inicjatorzy na najbliższą sesję (30 czerwca) przedstawili dwie uchwały – uchylającą tą już przyjętą i nową.

- W zmienionej formie i ich zdaniem już poprawnej, która nie będzie budzić wątpliwości - mówi Zbigniew Kubit, przewodniczący Rady Miasta.

Tłumaczy, że tego typu uchwała powinna mieć formę intencyjną. - Radni nie mogą zlikwidować tego pomnika, najwyżej prezydent może wystąpić do wojewody i wojewoda może rozpocząć działania - mówi.

Krzysztof Babinetz zaznacza, że tym razem zasięgnięta została opinia w biurze prawnym wojewody. - Na jej podstawie wprowadziliśmy zmiany w treści uchwały - mówi.

Zgodnie z projektem uchwały radni upoważniają prezydenta Krosna do podjęcia działań zmierzających do przeniesienia cmentarza żołnierzy Armii Czerwonej na cmentarz wojenny w Dukli lub Rymanowie, rozebrania pomnika oraz zagospodarowania skweru na nowo.

Autorzy projektu uchwały są pewni poparcia większości radnych. Co do kolejnych etapów procesu, który doprowadzi do zamierzonego celu – pozostawiają to w gestii polskich instancji wyższych. - Nie wiem jak to będzie rozwiązane, ale na pewno kosztami nie będą obarczeni mieszkańcy Krosna - mówi Krzysztof Babinetz.

Dodaje, że radni PiS chcieli taka uchwałę przygotować już wcześniej. - To jest wyjście naprzeciw zapotrzebowaniom mieszkańców, odczuciu wobec bieżącej sytuacji na świecie, ale przede wszystkim sprawiedliwości historycznej - zaznacza.

Autorzy projektu miejskiej uchwały mają nadzieję na szybkie rozstrzygnięcie sprawy przez wojewodę. Zwracają też uwagę na fakt, że są rozbieżności w kwestii pochówków na cmentarzu. Krzysztof Babinetz tłumaczy, że wśród historyków zdania są podzielone. - Niektórzy twierdzą, że były w tym miejscu pochówki, ale ciała w 1945 zostały zabrane - mówi.

Autor: Tomasz Jefimow


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ