Krośnieński ultra-biegacz Tomasz Drybała, który od 21 lat mieszka w Londynie, planuje spędzić ponad trzy lata, biegając po świecie. Odbędzie się to w czterech etapach:
- ze Wschodu na zachodnie wybrzeże USA, zaczynając w Nowym Jorku, poprzez granicę Meksyku a kończąc w Portland;
- od Hong Kong przez Azję Południowo-Wschodnią do Bali w Indonezji;
- z Kuwejtu poprzez pustynię w Arabii Saudyjskiej do Kairu w Egipcie;
- potem z Aten w Grecji wzdłuż Morza Śródziemnego i Oceanu Atlantyckiego do Londynu.
Zakończenie światowego maratonu planuje na 2025 rok.
- Będziemy mieć za sobą mnóstwo sprzętu i pomiędzy etapami (USA-Azja, Azja-Arabia, Arabia-Europa) mamy do czterech tygodni przerwy - wyjaśnił Tomasz. - To nie jest ciągły bieg. Nie da się tego zrobić w ten sposób. Potrzebujemy czasu, aby zreorganizować nasz wysiłek i przetransportować cały sprzęt do nowej lokalizacji. Moje ciało potrzebuje czasu, by odpocząć. Mam dwóch synów w Londynie, którzy potrzebują ojca. Zaplanowaliśmy przerwy co pięć tygodni i przerwy we wszystkich semestrach, żebym mógł zobaczyć moich chłopców.
Tomasz Drybała trenuje w Wielkiej Brytanii oraz Polsce. Biega dziennie ok. 50 km.
- Powoli zwiększam dystans każdego tygodnia. W tej chwili biegam około 50 km dziennie. Zamierzam przebiec 300 km tygodniowo, około 1350 km miesięcznie. Biegam w poniedziałek, wtorek, czwartek i piątek - dodaje biegacz.
Tomasz swoją przygodę z biegami długodystansowymi rozpoczął w 2018 roku. Był to sposób na poprawę zdrowia psychicznego. Jego pierwszym wyzwaniem było pokonanie w 2019 roku 5 milionów kroków w 100 dni.
Następnie spróbował swoich sił w biegu na 11 000 km z Hanoi w Wietnamie do Bali w Indonezji. Niestety z powodu obostrzeń covidowych nie mógł dokończyć biegu.
- Indonezja nigdy nie była całkowicie zamknięta, ale nie można było przemieszczać się nawet z jednej wioski do drugiej, więc nie mogłem pojechać na lotnisko i wrócić do domu.
Będąc zamkniętym w jednej z indonezyjskich wiosek, postanowił dostosować swój plan i przebiegł 258 półmaratonów, aby samodzielnie ukończyć bieg na dystansie 11 000 km.
Tomasz, podczas swojego biegu dookoła świata, będzie zbierać pieniądze dla UNICEF-u i dokumentować swoją podróż na Instagramie. Po drodze planuje współpracować z lokalnymi społecznościami i firmami, informując je o traumach i w jaki sposób pozbyć się urazu psychicznego przez wykorzystanie technik uważnego biegania.
- Nie zamierzam bić żadnego rekordu świata. Biegam z przesłaniem i buduję społeczności poinformowane o traumie na trasie mojego biegu. Ta podróż sama w sobie jest satysfakcjonująca.
Autor: Marcin Polak
Foto: materiały prywatne Tomasza Drybały