Tomasz Najbar, główny specjalista do spraw ochrony lasu w RDLP w Krośnie tłumaczy, że problem objawia się przede wszystkim przedwczesnym opadaniem igliwia i dotyczy to głównie świerka kłującego, zwanego też srebrnym. - To gatunek obcy w naszym środowisku, stąd najszybciej odczuwa zmiany warunków klimatycznych - informuje.
Edward Marszałek, rzecznik RDLP w Krośnie dodaje, że naturalnie świerk nie występuje w Beskidzie Niskim i na Pogórzu. - Rośnie w okolicy Krynicy i dalej na zachód - mówi. Dodaje, że w naszym regionie jedynie w okolicy Cisnej i Smereka występuje naturalnie. - Beskid Niski jest pasem bezświerkowym w Karpatach. Rosnące tu obecnie świerki zostały posadzone na gruntach porolnych po II wojnie światowej - podkreśla.
Leśnicy tłumaczą, że świerk w naszym regionie ma zdecydowanie gorsze warunki do życia. - A jeszcze gdy do tego dochodzą kilkuletnie okresy suszy i obniżenie poziomu wody gruntowej to już się źle czują - mówi Edward Marszałek.
W optymalnych warunkach trwałość igieł u świerka wynosi 4-6 lat. - Tymczasem u większości naszych drzew zachowały się jedynie igły z ostatniego lub dwóch ostatnich sezonów wegetacyjnych - informuje Tomasz Najbar.
Przypuszcza, że najbardziej prawdopodobną przyczyną zamierania drzew są susze z lat 2015-2019. - A w szczególności występujący wielokrotnie w tym okresie brak wody opadowej przy jednoczesnych bardzo wysokich temperaturach - tłumaczy.
Świerki mają płaski system korzeniowy. - Dlatego korzystają głównie z wody opadowej i są najbardziej narażone na tego typu anomalie pogodowe - mówi Edward Marszałek.
Tomasz Najbar dodaje, że niestety, w ostatnich dwóch latach, bardziej obfitujących w wodę, nie poprawił się ich stan zdrowotny świerków w ogrodzie edukacyjnym przy RDLP w Krośnie. - Drzewa osłabione poniżej tak zwanego progu odporności, nie mają już możliwości powrotu do równowagi - tłumaczy. - Brak im wystarczających mechanizmów obronnych przed szkodnikami wtórnymi, przede wszystkim kornikami.
- Osłabione drzewa nie bronią się - mówi Edward Marszałek. - Nie są w stanie zalać żywicą wgryzających się owadów. I niestety giną.
Leśnicy przyznają, że jedyną skuteczną metodą zapobiegania takim zjawiskom jest wymiana składu gatunkowego na drzewa rodzime, o większej oporności. - Dlatego preferujemy sadzenie kalin, jarzębin, kłokoczek, głogów czy leszczyn, odpornych na tego typu zagrożenia, a jednocześnie mających spore znaczenie ekologiczne i edukacyjne - informuje Tomasz Najbar. Dodaje, że mogą bowiem stanowić cenne źródło wiedzy dla grup dzieci i młodzieży odwiedzających ogród botaniczny przy RDLP w Krośnie.
Edward Marszałek dodaje, że organizując własny ogród warto sięgnąć do publikacji, która jest dostępna na stronie internetowej lasy.gov.pl – "Krzewmy krzewy" (do pobrania TUTAJ). - Ekologizujmy nasze ogródki a nie trzymajmy się kurczowo obcych gatunków, które dobre warunki mają w górach skalistych czy nad morzem śródziemnym, a nie u nas - mówi.
Autor: tom
Zdjęcia: Jerzy Kaleta