Do pożaru w leśnictwie Jabłonica doszło w sobotnie popołudnie (30 listopada). - Ponieważ te tereny są bardzo słabo zaludnione, ogień został dostrzeżony dość późno z miejscowości leżącej po drugiej stronie Sanu - tłumaczy Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
O fakcie zostało powiadomione Nadleśnictwo Dynów. Na miejsce natychmiast przybył leśniczy, przedstawiciel Zakładu Usług Leśnych oraz jednostka OSP.
- Z racji trudnej dostępności terenu kolejne jednostki OSP oraz jednostka PSP w Brzozowie dotarły nieco później - informuje Edward Marszałek.
Paliła się ściółka w dojrzałym lesie sosnowym oraz w młodniku bukowym.
- To tak zwany pożar pokrywy glebowej, który swoim zasięgiem objął łącznie 1,60 ha powierzchni leśnej w tym około 0,20 ha młodego bukowego lasu - relacjonuje Małgorzata Kaczorowska z Nadleśnictwa Dynów.
Pożar ostatecznie został ugaszony przed godziną 22.
- Szacuje się, że w przypadku sośniny porolnej szkody będą niewielkie, natomiast młody las bukowy ucierpiał najbardziej - informuje Edward Marszałek.
Dodaje, że z informacji przekazanych przez Komendę Powiatową PSP w Brzozowie, prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia.
- Wydawać by się mogło, że lasom Nadleśnictwa Dynów, ze względu na III kategorię zagrożenia pożarowego, pożary niestraszne - mówi Małgorzata Kaczorowska - Ostatnie wydarzenia, przedłużające się suche okresy oraz trudna dostępność naszych lasów sprawiają, że i ten rodzaj zagrożenia musimy brak realnie pod uwagę.
W tym roku na terenie RDLP w Krośnie miało miejsce zaledwie 10 pożarów, ich łączna powierzchnia sięgnęła 2,07 ha.
Również 30 listopada po południu doszło do pożaru lasu w miejscowości Poraj. Paliła się ściółka leśna na rozległym terenie. O zdarzeniu pisaliśmy TUTAJ. Również 1 listopada strażacy dwukrotnie interweniowali przy pożarze lasu na terenie gminy Jedlicze, tj. w Podniebylu i Porębach.
Autor: tom
Zdjęcia: Nadleśnictwo Dynów