Nasz przyjaciel przez kilka kolejnych dyżurów skarżył się na nasilający się ból biodra. Ale który ratownik ma czas się diagnozować? W końcu szewc w dziurawych butach chodzi. W trakcie zwykłego dyżuru, jadąc na sygnale karetką do potrzebującego pomocy pacjenta miał groźnie wyglądający wypadek. Podczas rutynowych badań w okolicy biodra znaleziono niepokojąco wyglądającą zmianę. Diagnoza trwała kilka miesięcy – bo w dobie COVID medykowi wcale nie jest łatwiej się badać.
Wieloletni dyspozytor i ratownik medyczny walczy o powrót do zdrowia i pracy. Do pomagania innym. Diagnoza – szpiczak mnogi – brzmi jak zły sen. Krzysiek się nie poddaje. Jest w trakcie chemioterapii. Jako jedna ekipa koleżanek i kolegów z pracy chcemy wesprzeć go w szybkim powrocie do zdrowia. Zbieramy środki na opłacenie kosztownego leczenia i rehabilitacji.
Każda złotówka ma znaczenie - pomóżmy mu tak, jak On pomagał nam każdego dnia.
Krosno112.pl