Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

"Płonie dom w Poraju!". Na ratunek pospieszyli strażacy. Okazało się, że mężczyzna zrobił sobie żart

Cztery zastępy straży pożarnej zostało poderwane do akcji, po tym jak na numer alarmowy 112 wpłynęło zgłoszenie o pożarze domu w Poraju, w gminie Chorkówka. Po przyjeździe pod wskazane miejsce, strażacy nie musieli gasić pożaru, bo go nie było. Był to fałszywy alarm. Policjanci namierzyli żartownisia. 
"Płonie dom w Poraju!". Na ratunek pospieszyli strażacy. Okazało się, że mężczyzna zrobił sobie żart

Autor: fot. Krosno112.pl

W noc z poniedziałku na wtorek (22/23.02) około godziny 1:30 rozległy się syreny w OSP Faliszówka i OSP KSRG Kobylany oraz dzwonki w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej w Krośnie. "Pali się dom w Poraju" - to usłyszeli strażacy, którzy bardzo szybko się zebrali i wyruszyli na pomoc pod wskazany adres. Zgłaszający z przerażeniem opowiadał, że wyciągnął z palącego się budynku dwie osoby. 

- Z Krosna wysłana była sekcja gaśnicza, czyli dwa ciężkie samochody ratowniczo-gaśnicze z dziewięcioma osobami na pokładach oraz dwa zastępy jednostek OSP z Faliszówki i Kobylan - mówi mł. bryg. Dariusz Gruszka, rzecznik prasowy KM PSP w Krośnie - Po przyjeździe i dokładnym sprawdzeniu okazało się, że nie ma żadnego pożaru i był to fałszywy alarm. Dzwoniąc na numer z którego przyszło zgłoszenie już nie odpowiadał i był wyłączony. 

Policjanci namierzyli żartownisia - to mieszkaniec gminy Chorkówka. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna stanie przed sądem. Jest on znany policji również z innych fałszywych zgłoszeń.

Przypadków bezpodstawnych interwencji służb jest wiele. Zdarza się, że w ciągu jednej nocy kilka razy policjanci wzywani są w to samo miejsce. Dyspozytorzy numeru alarmowego oraz służby nie bagatelizują informacji, jeśli ktoś informuje o zagrożeniu. Niestety zdarzają się zgłoszenia takie jak te, kiedy na numer alarmowy dzwonią osoby, które robią sobie żarty lub przekazują nieprawdziwe informacje, czy zgłaszają sprawy, które nie mają miejsca lub nie są w kompetencji np. policji, straży pożarnej.

Przypominamy, że w przypadku fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu, bezprawnego wywołania alarmu, bezpodstawnej interwencji, czy blokowania numeru alarmowego musimy liczyć się z konsekwencjami karnym min. z

art. 224a kk – „Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”

art. 66 kw- § 1. „Kto: 1) chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia,
2) umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego
– podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 zł.
§ 2. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1000 złotych”

red.

 


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ