Maciej Urbanek był strażakiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Odrzykoniu. Wiadomość o jego śmierci przyjęli z wielkim smutkiem druhowie z odrzykońskiej jednostki. - Był on wspaniałym człowiekiem, kolegą i wyjątkowo zaangażowanym strażakiem - mówią.
Od 25 lat służył w OSP i wielokrotnie ratował ludzkie życie i dobytek.
Ostatnią akcją Macieja był pożar budynku w Wojaszówce, 1 września. - Dowodził tam naszym zastępem - wspominają strażacy z Odrzykonia. Dodają, że w tym roku wielokrotnie występował w roli dowódcy zastępu, dowodził wieloma akcjami przeciwpowodziowymi.
- Był jednym ze strażaków, którzy obronili budynek mieszkalny podczas pożaru zabudowań w przysiółku Piekło w naszej miejscowości, kilka miesięcy temu - opowiadają druhowie.
Kiedy miesiąc temu druhowie dostali nowy wóz ratowniczo-gaśniczy to właśnie on przyjechał nim do jednostki.
Strażacy z Odrzykonia nie ukrywają, że bardzo trudno jest im pogodzić się z tym, że w ich gronie zabraknie Macieja Urbanka. - Był bardzo doświadczonym strażakiem-ratownikiem - mówią. - To dla nas wielka strata. Pozostanie w naszej pamięci na zawsze - podkreślają strażacy z OSP Odrzykoń.
red.