Historia pojazdu rozpoczęła się na początku XX wieku. - OSP w Iwoniczu została założona w 1900 roku - przypomina Witold Kocaj, burmistrz Iwonicza-Zdroju. - Już kilka lat później, bo nikt nie zna precyzyjnej daty, strażacy do akcji wyjeżdżali właśnie tym wozem.
Kilkadziesiąt lat później nie znalazł on uznania w oczach władz poprzedniego ustroju. Wóz trafił w ręce prywatnych właścicieli, którzy w latach osiemdziesiątych postanowili go sprzedać. - Nie mogliśmy się pogodzić z tym, by ktoś go kupił - przypomina Janusz Litwin, prezes OSP w Iwoniczu. - Działając małymi krokami w końcu go odzyskaliśmy.
Wóz został ustawiony na postumencie przy remizie. Stał tam do czasu, gdy władze gminy postanowiły wybudować strażakom nową siedzibę. O jej otwarciu pisaliśmy TUTAJ.
- Wtedy też zapadła decyzja, że niszczejący przez lata pojazd zostanie odrestaurowany - opowiada Janusz Litwin.
Koszt renowacji wyniósł kilkanaście tysięcy złotych. Pieniądze na ten cel pochodziły z darowizn mieszkańców na działalność statutową OSP.
Prace się zakończyły a gotowy pojazd znów stanął na dawnym placu, ale w nieco innej scenerii otoczenia. Przy placu zabaw, który jest urządzany na działce po starej remizie.
Na zabytkowy wóz nie będą już miały negatywnego wpływu warunki atmosferyczne. Został on odpowiednio zabezpieczony i ustawiony pod wiatą.
Pamiątka iwonickich strażaków została też odpowiednio wyeksponowana. - Dodatkowo po zmroku wóz jest oświetlony lampami solarnymi - dodaje Witold Kocaj.
Wkrótce ma być zamontowane ogrodzenie i tablica pamiątkowa z krótkim rysem historycznym. - Ale na razie jesteśmy na etapie poszukiwania jakichkolwiek dokumentów - przyznaje Janusz Litwin. - Chcemy też na ten temat porozmawiać z najstarszym strażakiem w Iwoniczu.
Władze gminy mają nadzieję, że ta pamiątka po pierwszych strażakach zachęci młodych mieszkańców do wstąpienia w szeregi OSP.
tom
zdjęcia: Janusz Litwin