Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 19 maja 2025 04:24
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Plaga pożarów traw. Strażacy codziennie walczą z ogniem na polach i łąkach

W tym roku strażacy z krośnieńskiej komendy odnotowali już ponad 180 pożarów traw. Przez głupotę dochodzi do dramatów. W środę (18 marca) starszy mężczyzna próbował gasić szybko rozprzestrzeniający się ogień. Nie udało mu się wygrać z żywiołem. W ciężkim stanie trafił do szpitala.
Plaga pożarów traw. Strażacy codziennie walczą z ogniem na polach i łąkach
fot. KM PSP Krosno

Od wielu lat strażackie statystyki na wiosnę wypełniają się wyjazdami do płonących traw na brzegach cieków wodnych, wzdłuż torów kolejowych i poboczach dróg, łąkach i nieużytkach rolnych. Tam gdzie przyroda zaczyna się rozwijać, zostaje spalona przez ogień.

Podczas pożaru giną zwierzęta w stanowiskach lęgowych oraz niezliczone skupiska owadów. Ogień wypala florę, która stanowi różnorodne źródło pokarmu dla cennych dla człowieka pszczół.

RYMANÓW: Dramatyczny finał wypalania traw! (kliknij)
W środę, 18.03 strażacy gasili pożar 2,5 ha w Łazach pod Rymanowem. W pożarze poważnie ranny został starszy mężczyzna. 

- Wypalanie suchej roślinności powoduje drastyczne zubożenie gleby – mówi mł. bryg. Dariusz Gruszka, oficer prasowy KM PSP w Krośnie. I dodaje, że na zniszczonej ziemi może rozwijać się tylko najbardziej oporna roślinność. - Przede wszystkim chwasty.

Strażacy apelują co roku aby zminimalizować ten proceder. - Przynosi on nie tylko straty dla środowiska, ale też generuje duże koszty - mówi Dariusz Gruszka. - Zużyte paliwo, zniszczony sprzęt, umundurowanie i obuwie, woda – wylicza.

- Osoby podpalające suchą trawę, wykazują się wielką bezmyślnością, nie zwracają uwagi na to czy pożar komuś lub czemuś zagrozi – zauważają strażacy.

Zdarza się, że ogień zostaje wzniecony podczas silnego wiatru. To sprzyja jego szybkiemu rozprzestrzenianiu. To nie tylko zagrożenie dla osób wypalających trawy, ale również dla gaszących je strażaków.

W bardzo wielu przypadkach gęsty dym utrudnia jazdę samochodami, co może doprowadzić do wypadku.

W ubiegłym roku, w ogólnej liczbie 153 520 odnotowanych pożarów w Polsce, aż 55 912 było pożarami traw i nieużytków rolnych. Objęły one powierzchnię 24 151 hektarów. Zginęło 10 osób, a 140 odniosło obrażenia. Straty wyceniono na blisko 41 mln zł.

Na Podkarpaciu ogień zdewastował ponad 2 200 hektarów ziemi. Dwie osoby zginęły, a 6 trafiło do szpitali.

W tym roku podkarpaccy strażacy interweniowali już blisko 600 razy. Ogień strawił już 173 hektary łąk, pastwisk, pól i nieużytków. Strażacy z powiatu krośnieńskiego do pożarów traw wyjeżdżali (do niedzielnego poranka 22.03.2020) – 182 razy.

Wypalania traw na łąkach, pozostałości roślinnych na nieużytkach, skarpach kolejowych, rowach przydrożnych oraz w lasach i ich pobliżu zabraniają dwie ustawy - o ochronie przyrody i o lasach.

fot. OSP KSRG Tarnowiec

Sprawcy podpalenia grozi kara grzywny do 5 tys. zł. A w przypadku spowodowania pożaru stanowiącego zagrożenie dla życia, zdrowia czy mienia, jest przewidziana kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.

Natomiast Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przypomina, że za wypalanie traw grozi utrata dopłat.

 

#STOPpozaromtraw

red. Krosno112.pl fot. archiwum



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ