Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 września 2025 05:39
Reklama
Reklama

FELIETON Krosno112 / Urszula Rędziniak: Warszawskie piosenki

Wychowałam się na piosenkach z Powstania Warszawskiego. Znałam je wszystkie, a właściwe prawie wszystkie znam do dzisiaj. Nie mogłam zrozumieć, jak ktoś może ich nie znać. To było naturalne, jak mleko matki i jej pocałunek przed snem, i na dzień dobry. Przez te wszystkie lata nigdy nie zastanawiałam się nad słusznością zrywu Polaków, nad ich wielkim poświęceniem dla wolności. To też było naturalne i zrozumiałe jak wszystkie czyny zmierzające do tego, by każdy Polak był wolny.
FELIETON Krosno112 / Urszula Rędziniak: Warszawskie piosenki
fot. Urszula Rędziniak

Wojna, terror niemiecki i radziecki, opowieści babci Rózi i babci Jasi o dramacie głodu, niepewności jutra, o historii życia bez nadziei i przyszłości… to ich prawdziwe życie, tułaczka, troska o dzieci i spór, który toczy się gdzieś na szczeblach kręgów historii o sensie wybuchu Powstania…

Rozsądne argumenty rzeczoznawców przemawiają na korzyść niewoli, a ja spacerując po czeskiej Pradze spoglądałam na „starą Warszawę”, nienaruszone mury miasta stoją niczym pomnik, bo nikt nie miał odwagi przeciwstawić się okupantowi… a my z naszą ułańską naturą i potrzebą zachowania własnej tożsamości… dla nas walczyli i dla nas zginęli, a Ci nieliczni, którym udało się przeżyć zachowali w sercu miłość do ojczyzny i prawo polskości przyszłych pokoleń, ostatnie karty żywej pamięci.

Dzieciom chciałam przekazać miłość do ojczyzny, do jej praw niezbywalnych, a teraz gdy na nich patrzę i słucham, to wiem że ziarno znalazło podatny grunt. To ważne wiedzieć, skąd jesteśmy i kim są nasi przodkowie.

Pokłady wiary i nadziei towarzyszyły 75 lat wstecz młodym ludziom, którzy pragnęli żyć godnie.

Czy to naprawdę było zbyt wygórowane pragnienie?

Łza w oku kręci się sama, gdy ze wzruszeniem spoglądam na wszystkich, którzy dzisiaj wracają pamięcią do tych dni, i ludzi którzy walczyli do ostatniej kropli krwi za naszą wolność!

Tego poświęcenia nie da się zmierzyć, tego nie można zapomnieć, tę prawdę należy przekazać kolejnym pokoleniom, tak by nasza tożsamość i walka o wolność nie została zasypana w popiele niepamięci.

Dzisiaj znowu będę śpiewać (w tym roku przed telewizorem), razem z innymi, którzy wierzą w dobro najwyższe, wolność człowieka i prawo do godnego życia. Dla pamięci, w podziękowaniu i z dumą!

Warszawskie dzieci idziemy w bój!

red. Urszula Rędziniak fot. Andrzej Górz

P.S.
Rok temu spełniło się moje marzenie, Mieszkańcy Ziemi Strzyżowskiej w dniu 1 sierpnia w godzinie „W” minutą ciszy uczcili pamięć Powstańców, biorąc udział w wydarzeniu „Strzyżów śpiewa dla Warszawy”. Kilka pokoleń spotkało się tego dnia aby oddać hołd Powstańcom Warszawskim.
Oby nigdy nie zabrakło takich chwil pamięci…



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ
Reklama
  
Reklama