To pierwszy taki przypadek w Woli Komborskiej, jednak wilki są obecne też w innych częściach powiatu krośnieńskiego. Wilki zaatakowały psa przy domu. Nie jest to odosobniony przypadek.
- Zwierzęta na wypasie są atakowane przez watahy mocne liczebnie, natomiast psy podwórzowe zabijają zazwyczaj osobniki stare, odrzucone przez watahę, a więc niezdolne do samodzielnego polowania na grubszą zwierzynę - wyjaśnia Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
- Naturalne jest, że wilk boi się człowieka i unika go. Jeśli jest inaczej, trzeba mieć się na baczności, bo być może mamy do czynienia z chorym osobnikiem - dodaje Marszałek.
Szczęśliwie już od dziesięcioleci nie dochodziło do skutecznych ataków wilków na ludzi. Nie zmienia to faktu, że przypadek zagryzienia psa w Woli Komborskiej napawa mieszkańców obawami. Część z nich boi się wychodzić do lasu na grzyby, spacery czy zbierać leśne owoce.
- Nie ma udokumentowanych przypadków zagryzienia ludzi, natomiast coraz częściej obserwuje się wilki z bliższej odległości. To niepokojące zjawisko, które jest sygnałem, że drapieżniki oswajają się z naszym widokiem, nie czując zagrożenia ze strony człowieka, mogą sprawić sytuacje niebezpieczne - mówi rzecznik RDLP.
Ludzie zajmują coraz większe tereny, często specjalnie wybieramy pod zabudowę działki w pobliżu lasu. Chcemy być bliżej przyrody, obcować z nią, ale to oznacza także bliskość tej bardziej niebezpiecznej części natury.
Więcej informacji znajdziecie na portalu KrosnoCity.pl
red., KrosnoCity.pl