Czy powstanie nowa droga w centrum Krosna? Część radnych miasta jest przeciwna

Plany wybudowania niespełna półkilometrowej drogi, która odciąży ul. Piłsudskiego, Tkacką i część Grodzkiej sięgają kilkunastu lat. Od początku budziły kontrowersje. Ich głównym powodem jest ingerencja w Park Jordanowski. Zgodnie z założeniami magistratu łącznik ul. Czakowskiego z ul. Niepodległości ma przebiegać wzdłuż jego granic. Natomiast nad Lubatówką i ul. Olejarską ma być wybudowana estakada.  

Na inwestycję nie godzi się część mieszkańców Krosna. Były już w tej sprawie protesty. Krośnianie zrzeszeni z inicjatywą „Zielone Krosno” i przedstawiciele Fundacji Pasjonauci zwrócili się do władz miasta z petycją, by zrezygnować z planów budowy drogi a park powiększyć. Podpisało się pod nią ponad tysiąc osób. Radni poprzedniej kadencji uznali ją jednak za bezzasadną.

Temat powrócił na ostatnią sesję Rady Miasta Krosna. Za sprawą dziesięciu radnych (Tomasz Soliński, Agnieszka Raś, Gabriel Zajdel, Tomasz Zajdel, Adam Przybysz, Paweł Krzanowski, Tomasz Józefowicz, Wojciech Byczyński, Małgorzata Szeliga i Janusz Hejnar), którzy przygotowali projekt uchwały zobowiązujący prezydenta Krosna do odstąpienia od realizacji rozbudowy ul. Niepodległości do ul. Czajkowskiego.

Radni w uzasadnieniu wskazali, że inwestycja nie jest uzasadniona ekonomicznie, społecznie ani środowiskowo. Zaznaczyli, że nie poprawia ona warunków ruchu drogowego a ogranicza przestrzeń zieloną w centrum miasta i wprowadza emisję spalin w obszar przeznaczony do wypoczynku. 

Radny Gabriel Zajdel podczas dyskusji poprzedzającej głosowanie zwrócił uwagę, że przez lata zmieniła się sytuacja komunikacyjna w mieście – wybudowana została druga nitka obwodnicy, powstaje łącznik do S19. Zaznaczył, że nowa droga zniszczy jedno z niewielu miejsc zieleni.

- Uchwalaliśmy przed chwilą plan zagospodarowania części staromiejskiej miasta a chcemy bardzo blisko niej wybudować estakadę, która będzie wyglądać okropnie, a przy obecnych rozwiązaniach komunikacyjnych nic nowego nie wniesie. Oprócz tego, że pozbędziemy się kolejnych drzew, których już i tak w mieście mamy mało - przekonywał Gabriel Zajdel. 

Radna Agnieszka Raś przypomniała, że przeciwko budowie drogi przy parku protestowały poprzednie Rady i Zarządy Dzielnicy Śródmieście.

- Czy naprawdę chcemy poświęcić to miejsce w imię drogi, która jak wynika z mojej wiedzy, rozmów i analiz nie przyniesie żadnego realnego skutku w sprawie infrastruktury komunikacyjnej? - pytała.

Radny Tomasz Soliński zwrócił uwagę, że pierwotne plany i koncepcja miały sens przed rozbudową DK28. Przypomniał też, że początkowy zamiar był taki, że miała być rozbudowana droga od ul. Krakowskiej. - W kolejnych latach po kolei pewne odcinki wypadały - mówił.

Zaznaczył, że dziś zupełnie inaczej wygląda rozkład ruchu w mieście, więc jego zdaniem nowa droga od ul. Czajkowskiego do ul. Niepodległości jest niepotrzebna. 

- Natomiast poszerzenie zieleni i unowocześnienie parku dla mieszkańców jest jak najbardziej wskazane - podkreślił Tomasz Soliński.  

Koncepcji bronił wiceprezydent Grzegorz Rachwał. 

- To subiektywna ocena, że nowa droga nie wnosi żadnej korzyści. Trzeba to przeanalizować, czy ona nam jest potrzebna - mówił.

Zwrócił uwagę, że na konieczność budowy wskazywało studium transportowe, które było dość szczegółowo opracowane. Przekazał radnym, że otrzymają oni też wyniki nowych analiz, jak wygląda ruch samochodów w tej części Krosna.

- Myślę, że będzie to najlepszy materiał - podkreślił Grzegorz Rachwał.

Przewodniczący rady Zbigniew Kubit, kończąc prawie półgodzinną dyskusję, zwrócił uwagę, że budowa łącznika nie jest zadaniem priorytetowym dla miasta. - Myślę, że trochę czasu musi upłynąć zanim uporamy się z ważniejszymi zdecydowanie zadaniami - mówił.

Radni ostatecznie poparli projekt uchwały. Za jego przyjęciem zagłosowało 13 radnych, 6 było „przeciwnych” a 2 wstrzymało się od głosu. Zawarte w uchwale kierunki działań prezydenta będą obowiązywać, jeżeli nie uchyli jej wojewoda.