Tłumy i taneczna energia
– Tego wieczoru Rynek wypełnił się po brzegi – do ostatniego miejsca, a nawet coraz więcej osób zbierało się także na okolicznych uliczkach. – relacjonują mieszkańcy.
Wstęp był bezpłatny, co zdecydowanie przyciągnęło nie tylko stałych bywalców, ale i turystów przebywających w centrum. Dzięki muzyce DJ'a SaYo, łączącej rytmy lat 80., 90. i nowoczesne remiksy oraz Belgijce, atmosfera była wspaniała.
SaYo, pełniący jednocześnie funkcję DJ‑a i wodzireja, aktywnie angażował publiczność – zapraszał do wspólnych tańców, improwizował konkursy i tworzył integracyjną aurę.
Choć organizatorzy jeszcze nie podali dokładnej liczby uczestników, świadkowie i zdjęcia Kacpra Kaczorowskiego z wczorajszego wydarzenia potwierdzają, że była to najwyższa frekwencja w historii tego cyklu. – To była najlepsza potańcówka tego lata! – podsumowały dwie 30-latki wracające z potańcówki.
Znaczenie dla miasta
Potańcówki na Rynku pokazują, jak takie inicjatywy potrafią stać się spoiwem społecznym. Wydarzenia typu open-air przyciągają gości spoza Krosna, co wspomaga lokalne biznesy – restauracje, bary i kawiarnie, które wczoraj do późna tętniły życiem.
Wakacyjny rytm – Letnie potańcówki są już stałym elementem kulturowego kalendarza – i to właśnie ten rekordowy dzień z pewnością zostanie zapamiętany.
To wydarzenie udowodniło, że rynkowa przestrzeń, dobra muzyka i lokalni animatorzy potrafią stworzyć wspaniałe wydarzenie.
Potańcówki odbywają się już drugi rok w ramach dofinansowania pozyskanego z Budżetu Obywatelskiego z Urzędu Miasta Krosna. Co więcej, organizatorzy (Artur Michelis, Kacper Dziadosz, Alicja Menet, Paulina Patlewicz) złożyli już wniosek w ramach kolejnej edycji Budżetu Obywatelskiego na Krośnieńskie Potańcówki w przyszłym roku.
- Warto śledzić profil Obudźmy Miasto, aby nie przegapić głosowania, dzięki któremu pozyskamy środki na kolejną edycję potańcówek. Jak widać - potańcówki to coś, czego brakowało mieszkańcom i liczymy, że na stałe wpiszą się w kalendarz letnich imprez - mówią organizatorzy.