W piątek (10 marca) około godziny 21:15 służby ratunkowe zostały poinformowane, że w garażu przy budynku mieszkalnym u 67-letniego mężczyzny doszło do NZK, czyli nagłego zatrzymania krążenia, a akcję resuscytacji rozpoczęła jego żona.
Po chwili na miejsce dotarli strażacy JRG Krosno, którzy przejęli akcję resuscytacji do chwili przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego. Mężczyznę wyniesiono na zewnątrz garażu. W trakcie, gdy trwała reanimacja, strażacy za pomocą detektora sprawdzili pomieszczenie na zawartość tlenku węgla. Potwierdzili jego śladowe ilości. Wiadomo, że pomieszczenie było ogrzewane piecykiem na butlę gazową.
Niestety po kilkudziesięciu minutach prowadzonej akcji resuscytacji krążeniowo-oddechowej medycy odstąpili od dalszych czynności medycznych. Życia 67-latka nie udało się uratować. Jednak nie jest pewne, czy do śmierci 67-latka przyczynił się tlenek węgla.
Tego samego dnia (piątek, 10 marca) w Krośnie służby ratunkowe interweniowały w jednym z domów przy ul. Stapińskiego, gdzie doszło do zaczadzenia pięcioosobowej rodziny. Pisaliśmy o tym zdarzeniu w artykule: 14-letnia krośnianka bohaterką! Uratowała swoją rodzinę przed tragedią.
krosno112.pl