Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Podkarpaccy terytorialsi rywalizowali na zawodach w Bieszczadach

Trzydniowe zawody użyteczno-bojowe były pierwszymi zmaganiami podkarpackich terytorialsów o miano najlepszej sekcji lekkiej piechoty w działaniach taktycznych z elementami rozpoznania. Która ekipa okazała się najlepsza?
Podkarpaccy terytorialsi rywalizowali na zawodach w Bieszczadach

Kpt. Witold Sura, rzecznik 3 Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej podkreśla, że zawody były sprawdzianem wyszkolenia, przygotowania kondycyjnego, psychofizycznego oraz umiejętności posługiwania się uzbrojeniem i sprzętem bojowym.

Sześcioosobowe zespoły z batalionów lekkiej piechoty z Rzeszowa, Niska, Dębicy, Jarosławia i Sanoka rywalizowały w zawodach użyteczno – bojowych sekcji lekkiej piechoty w Bieszczadach. Terytorialsi mieli do pokonana około 90 kilometrów. Start zorganizowano w Łomnej, a zakończenie w Rajskiem.

W pierwszy dzień rywalizacja została przeprowadzona na strzelnicy bojowej w Maleniskach. Strzelanie poprzedzone było wzmożonym wysiłkiem żołnierzy, którzy wykonywali m.in. ewakuację rannego z pola walki.
Kolejnym etapem był marsz do Łomna, gdzie każda sekcja miała zorganizować obóz.

- Następnego dnia wczesnym rankiem po zwinięciu obozowiska, walczące zespoły rozpoczęły dalsze współzawodnictwo, którym był marsz na orientację - relacjonuje kpt. Witold Sura.

Każdy odcinek trzeba było przejść w określonym przez organizatora limicie czasowym. - Każdy fragment trasy kończył się wykonaniem zadania taktyczno-rozpoznawczego, zarówno w dzień, jak i w nocy - opowiada rzecznik 3PBOT.

Wśród postawionych przed uczestnikami wyzwań było między innymi pokonanie przeszkody wodnej na Jeziorze Solińskim, wykonanie zjazdu z tamy z wykorzystaniem sprzętu wspinaczkowego, ewakuacja pojazdu, MEDEVAC czy też wykonanie procedury Call For Fire w warunkach nocnych.

- Brak snu, wysoka temperatura, ciągły marsz na orientację, jak również mnogość zadań taktycznych niejednokrotnie wystawiły hart ducha uczestników na wielką próbę - mówi kpt. Witold Sura. Dodaje, że ambicja, chęć woli walki oraz pokazania samemu sobie że "dam radę", nie pozwoliły im na poddanie się i rezygnację z dalszych zmagań.

Zwyciężył zespół 31 Batalionu Lekkiej Piechoty z Rzeszowa wyprzedzając ekipę z Niska.

Autor: tom
Zdjęcia: DWOT i Paulina Lęcznar



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ